DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

TZ: Hoeness znów rządzi w Bayernie. Pomaga czy...przeszkadza?

fot. dpa picture alliance / Alamy Stock Photo

Uli Hoeness znów ma rozdawać karty w Bayernie Monachium. Jego wpływ - według "TZ" - na klubowe decyzje rośnie z tygodnia na tydzień. Czy legenda FCB naprawdę pomaga klubowi, czy może jednak bardziej przeszkadza?

Od powrotu do rady nadzorczej w 2016 roku, wpływy Hoenessa w Monachium tylko rosły. Przełomem był głośny i medialny rozbrat z Oliverem Kahnem i Hasanem Salihamidziciem w maju 2023 roku. Dziś nikt nie ma już wątpliwości: żadna kluczowa decyzja w klubie nie zapada bez wiedzy - a często i inicjatywy - honorowego prezesa.

REKLAMA

Hoeness działa skutecznie, choć jego metody bywają kontrowersyjne. Gdy podczas premiery filmu dokumentalnego o Thomasie Muellerze zasugerował, że piłkarz powinien zakończyć karierę, wywołał medialną burzę. Efekt? Max Eberl musiał się gęsto tłumaczyć i niedługo później ogłoszono, że klub nie zaoferuje wychowankowi nowej umowy. Wrażenie według dziennikarzy TZ było jedno: Hoeness nadaje ton, Eberl wykonuje.

Po rozstaniu z Kahnem i Salihamidziciem, Hoeness miał sprawić, że więcej do powiedzenia ma również Karl-Heinz Rummenigge. Ta dwójka ponownie połączyła siły i działa wspólnie na rzecz klubu.

W klubie nie ma jednak ponoć zgody, jak oceniać obecność Hoenessa. Dla jednych to gwarant stabilności i człowiek, który zna Bayern od podszewki. Dla innych to ktoś, kto nie potrafi odpuścić i poprzez publiczne wypowiedzi wprowadza niepotrzebne napięcia.

Jego opinia ma mieć wciąż jednak ogromne znaczenie. Hoeness ma popierać kandydaturę Ralfa Rangnicka i cenić także Mario Gomeza. Ma też oko na Floriana Wirtza i wciąż utrzymuje kontakt z rodziną piłkarza.

Jak będzie wyglądała przyszłość? Czy 73-latek odsunie się w cień, kiedy tylko uzna, że klub podąża w odpowiednią stronę?

Źródło: TZ
admin

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...