Wczorajszego poranka pojawiła się bardzo zła wiadomość dla kibiców Bayernu – kontuzji uda doznał znajdujący się od tygodni w wysokiej formie Leroy Sane…
Przypomnijmy raz jeszcze w czym rzecz – Niemiec opuścił boisko na Allianz Arenie w drugiej połowie starcia z Freiburgiem, po czym od razu udzielono mu pomocy sztabu medycznego.
Początkowo nie wyglądało to wcale źle, ale zaraz po zakończeniu spotkania, niemiecki skrzydłowy został przewieziony do centrum wydajnościowego FCB przy Saebener Strasse, gdzie lekarze i fizjoterapeuci bawarskiego klubu przeprowadzili badania.
Niestety, ale nazajutrz Bayern poinformował za pośrednictwem swojego serwisu, że Leroy Sane naderwał włókno mięśniowe w tylnej części lewego uda. Monachijczycy nie poinformowali jednak, jak długo będzie pauzować ich najskuteczniejszy zawodnik ostatnich tygodni.
Niemniej jednak jak poinformowały niemieckie media – 26-latek powinien wrócić do gry za około 2 lub 3 tygodnie, albowiem kontuzja okazała się mniej poważna niż początkowo sądzono. Co więcej dziennikarz Kerry Hau z portalu „Sport1” poinformował, że wyjazd pomocnika na Mundial w Katarze nie jest wcale zagrożony.
Hansi Flick w dalszym ciągu planuje kadrę na mistrzostwa Świata z Niemcem w składzie. Warto jeszcze wspomnieć, że Julian Nagelsmann podczas dzisiejszej konferencji przedmeczowej również potwierdził, że Sane powinien być gotowy za mniej więcej 2-3 tygodnie.
− W przypadku Leroya nie jest to ogromne naderwanie włókien mięśniowych, spodziewam się dwóch, trzech tygodni przestoju. Zobaczymy, jak będzie postępować jego leczenie – powiedział Julian Nagelsmann.
Komentarze