Nie jest żadną tajemnicą, że głównym celem transferowym Bayernu Monachium na letnie okienko transferowe w tym roku był Leroy Sane z drużyny Manchesteru City.
Wedle różnych doniesień prasowych transfer młodego Niemca był już niemalże sfinalizowany, ale kontuzja i długotrwała przerwa od gry w piłkę pokrzyżowały plany mistrzów Niemiec. Ostatecznie Bayern zdecydował się na wypożyczenie Ivana Perisica oraz Philippe Coutinho, który może grać nie tylko jako „10”, ale i również na skrzydle.
Wracając do tematu Sane – wychowanek Schalke 04 po konsultacjach z lekarzami DFB przeszedł operację w Innsbrucku u znanego Dr. Finka (operował między innymi Lucasa oraz Tolisso), choć początkowo to Cugat z Barcelony miał operować. Póki co wszystko przebiega bardzo dobrze.
Nie tak dawno temu informowaliśmy Was, że Leroy trenuje dziennie po kilka godzin i potrafi już zgiąć kolano pod kątem 90 stopni. Jak dowiadujemy się za pośrednictwem Christiana Falka i dziennika „Sport Bild” lekarz klubowy Bayernu – Dr Hans-Wilhelm Mueller-Wohlfahrt, podobnie jak sztab medyczny Manchesteru City pozostają w stałym kontakcie z Finkiem.
Oba kluby ściśle śledzą proces leczenia 23-latka i wiedzą doskonale, że wszystko przebiega zgodnie z planem. Póki co nie wiadomo, kiedy dokładnie Sane odzyska pełną sprawność i wróci do treningów, ale nie nastąpi to prędzej niż na początku 2020 roku.
Warto jeszcze nadmienić, iż według Jamesa Robsona z „The Standard” Manchester City stara się przekonać młodego Niemca do podpisania nowej umowy, zanim Bayern złoży kolejną ofertę za piłkarza w zimowym okienku transferowym. Mimo kontuzji negocjacje w sprawie kontraktu są kontynuowane, zaś „Obywatele” mają nadzieję, że uda im się przekonać Leroya.
Jak możemy jeszcze przeczytać Anglicy od zawsze mieli utrzymywać, że nie sprzedadzą swojego skrzydłowego, ale będą domagać się 137 milionów funtów, jeśli ktoś będzie chciał go kupić.
Komentarze