Świetny start w Lidze Mistrzów! FC Bayern przed kilkoma chwilami pokonał w Haifie miejscowe Maccabi 3:0 (0:0). Bramki w drugiej połowie zdobywali Daniel van Buyten (64.) i dwie ten niesamowity młody piłkarz bawarskiego klubu, który zostałwytypowany piłkarzem kolejki przez magazyn Kicker, Thomas Müller (85., 88.). Tym samym po pierwszej kolejce w grupie A przewodzi Bayern Monachium, który ma dwa punkty przewagi na Juventusem Turyn i Girondins Bordeaux, bowiem w meczu tych ekip padł remis 1:1.
Trzy dni po zwycięstwie nad Borussią Dortmund 5:1 trener Louis van Gaal dokonał dwóch zmian. W porównaniu do pojedynku z BVB na boisku zobaczyliśmy dwie "nowe" twarze w osobach Danijela Pranjica oraz Müller, którzy zastąpili w wyjściowym składzie Edsona Braafheida i Hamita Altintopa. Od samego początku zagrał duet Franck Ribery - Arjen Robben co oznaczało, że na ławce musiał usiąść jeden z napastników. Padło na Mario Gomeza.
Maccabi Haifa, które musiało sobie radzić bez zawieszonego za kartki Culma Jairo, zgodnie z oczekiwaniami szkoleniowca FC Bayern mecz rozpoczęło ustawione ultradefensywnie. Gospodarze na spotkanie wyszli tylko z jednym wysuniętym napastnikiem, nastawiając się wyłącznie na grę z kontry.
Bawarczycy dobrze weszli w spotkanie, podawali szybko piłkę, zmuszając rywali do biegania, a także stwarzając sobie okazje strzeleckie. W 3. minucie sytuację zmarnował Ivica Olic, zaś ten sam napastnik pięć minut później przegrał pojedynek z golkiperem Maccabi Nirem Davidovitcem, który świetną interwencją popisał się również w 26. minucie. 120 sekund później Olic trafił do bramki po strzale głową z 11 metrów, jednak boczny sędzia podniósł chorągiewkę ku górze - jak pokazały powtórki pozycji spalonej nie było i Bawarczykom to trafienie powinno zostać zaliczone.
Im było bliżej przerwy, tym zasieki Izraelczyków były coraz bardziej szczelne co sprawiło, że w końcówce pierwszej połowy sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. W 45. minucie zagrozić bramce strzeżonej przez Hansa Joerga Butta próbował Eyal Golasa, jednak sztuka ta mu się nie udała. Była to jedyna akcja Maccabi w pierwszych 45 minutach potyczki.
Bez żadnych zmian drużyna z Monachium wyszła na drugą połowę. Nadal to Bayern miał optyczną przewagę, jednak dochodził do pola karnego i tam koncepcja ataków upadała. Z kolei groźnie kontratakowali gospodarze, a Butta nękał Yaniv Katan, który w 53. minucie w dogodnej sytuacji trafił wprost w bramkarza FCB.
W 57. minucie bliski szczęścia był Robben, ale piłkę po jego uderzeniu z rzutu wolnego zdołał na rzut rożny wybić Davidovitc. Siedem minut później w końcu Bawarczycy otworzyli wynik spotkania. W zamieszaniu w polu karnym Maccabi najlepiej odnalazł się Van Buyten, który nie zastanawiając się ani chwilę natychmiast huknął z 10 metrów, nie pozostawiając bramkarzowi gospodarzy żadnych sznas (64.). Chwilę później mogła paść kolejna bramka dla FCB, ale futbolówkę po uderzeniu głową przez Olica z linii bramkowej wybił Golasa (70.).
Jeśli komuś się wydawało, że Izraelczycy złożą broń po tych wydarzeniach, bardzo się mylił. Trener Maccabi wprowadził na boisko drugiego napastnika w osobie Shlomiego Arbeitmana i Haifa przeszła do ataku. W 72. minucie bardzo groźnie główkował Dekel Keinan, jego wyczyn próbował później skopiować Arbeitman, ale z podobnym skutkiem.
Nadzieję na choćby jeden punkt dla Maccabi rozwiał w trzy minuty Müller. Młody zawodnik Bayernu najpierw pokonał bramkarza rywali strzałem zza pola karnego (85.), a następnie wykorzystał dokładne podanie od Gomeza, przykładając nogę do piłki (88.), ustalając ostatecznie rezultat potyczki.
Maccabi Haifa - FC Bayern 0:3 (0:0)
Maccabi Haifa: Davidovitch - Meshumar (73. Refaelov), Teixeira, Keinan, Marsilela - Boccoli, Kayal (68. Arbeitman) - Golasa, Katan, Ghadir (68. Osman) - Dvalishvili
FC Bayern: Butt - Lahm, Van Buyten, Badstuber, Pranjic - Müller, Tymoshchuk, Schweinsteiger - Robben (77. Ottl), Olic (86. Sosa), Ribéry (64. Gomez)
Rezerwowi: Rensing, Breno, Braafheid, Altintop
Sędzia: Damir Skomina (Słowenia)
Widzów: 38.789
Bramki: 0:1 Van Buyten (64.), Müller (85., 88.)
Żółte kartki: Boccoli / Ribéry, Lahm
Komentarze