Oprócz tematów związanych z przyszłością Lewandowskiego, Neuera i Muellera, jedną z głównych nierozwiązanych kwestii w klubie pozostaje kontrakt Serge’a Gnabry’ego.
Ostatnimi dniami pojawiło się wiele doniesień na temat możliwego odejścia niemieckiego skrzydłowego do Realu Madryt, który ma śledzić sytuację kontraktową pomocnika Bayernu od dłuższego czasu.
Niedawno kwestii zainteresowania „Królewskich” osobą Serge’a Gnabry’ego, postanowił przyjrzeć się dziennikarz Florian Plettenberg z niemieckiej portalu i telewizji „Sky”. Pewnym jest, że poker transferowy FCB i zawodnika wciąż się przeciąga i póki co nie osiągnięto żadnego porozumienia.
Jak informuje wspomniany wyżej reporter i co jest już znane od dawna, Niemiec pragnie zarabiać na podobnym poziomie co Kingsley Coman i Kingsley Coman, czyli około 15-17 milionów euro rocznie (mowa o kwocie brutto).
Real śledzi sytuację
Nierozwiązana nadal sytuacja z kontraktem Serge’a sprawia, że Real jest zainteresowany i uważnie śledzi kwestię dalszej przyszłości skrzydłowego. Niemniej jednak – wbrew niedawnym doniesieniom z Hiszpanii – Gnabry nie prowadzi żadnych rozmów czy negocjacji z madryckim klubem.
Priorytetem Niemca pozostaje przedłużenie umowy z Bayernem i dłuższy pobyt w Monachium. Dziennikarz Florian Plettenberg wierzy, że FCB ostatecznie dogada się ze swoim piłkarzem, ale przeciągające rozmowy stwarzają pewne niebezpieczeństwo i możliwość utraty 26-latka za darmo w 2023 roku.
− Negocjacje ciągną się miesiącami. To nie jest dobry znak, ale nadal uważam, że Bayern dogada się i przedłuży umowę Gnabry’ego. Klub musi się śpieszyć. Decyzja musi zostać podjęta w najbliższych tygodniach. Inaczej pojawia się ryzyko darmowego transferu za rok – powiedział Plettenberg.
Komentarze