Od kilku dni wiadomym jest już fakt, że David Alaba na 99,9% po zakończeniu sezonu 2020/21 po kilkunastu latach gry dla Bayernu, opuści ostatecznie stolicę Bawarii.
Kilka dni temu podczas programu „Sky”, prezes rekordowego mistrza Niemiec, czyli Karl-Heinz Rummenigge dał jasno do zrozumienia, że Austriak odejdzie z Bayernu. Niemiec podkreślił, że obie strony rozstają się ze sobą w polubowny sposób.
− Wygląda na to, że David Alaba opuści klub na 99,9%. Musimy wypełnić tę lukę, którą pozostawi David. Byłem świadkiem, kiedy ponad dwanaście lat temu dołączył do Bayernu. Zawsze był miłym człowiekiem. On nadal jest całkowicie oddany naszemu klubowi – powiedział Rummenigge.
− Jest absolutnie poważnym, kochanym i miłym facetem, którego wszyscy lubimy. Zasługuje na to, by do ostatniego dnia być dobrze traktowanym w Bayernie – podsumował „Kalle”.
Choć według licznych źródeł transfer do Realu jest przesądzony, to zdaniem dziennikarzy „Sport Bilda” niewykluczona jest nagła zmiana kierunku, albowiem mówi się, że wychowanek FCB może trafić do angielskiej Premier League.
Według wspomnianego wyżej źródła rozmowy „Królewskich” z Alabą nie posunęły się wcale tak daleko, jak piszą o tym niektóre media. Co więcej sam zawodnik w dalszym ciągu czeka i chce zobaczyć jak rozwiną się wydarzenia w innych klubach – w tym w Barcelonie, gdzie w marcu odbędą się wybory prezydenckie.
Niemniej jednak zachodzi możliwość, że zarówno Real, jak i Barca nie sprostają wymaganiom finansowym Austriaka i skorzysta na tym któryś z klubów Premier League. 28-latek gotów jest porzucić swoje marzenia o La Lidze, na rzecz lepszej oferty z Anglii (Chelsea, Liverpool czy Manchester City).
Komentarze