Nie jest żadną tajemnicą, że Bayern Monachium pragnie przedłużyć umowę z Davidem Alabą. Przypominamy, że jego obecna obowiązuje do końca czerwca 2021 roku.
Tym razem najnowsze informacje w temacie przyszłości Davida Alaby i negocjacji znajdziemy w środowym wydaniu niemieckiego dziennika „Sport Bild”.
Dziennikarze na wstępie tłumaczą, że Hasan Salihamidzic zyskuje coraz większy szacunek. „Brazzo” nie owija w bawełnę i bardzo szybko przywołuje innych do porządku. Piłkarze i agenci nauczyli się już, że lepiej nie zadzierać z Bośniakiem. Jak niegdyś Hoeness, tak i dyrektor sportowy FCB może być głośny i emocjonalny w negocjacjach.
Nie tak dawno temu mógł przekonać się o tym Austriak i jego agenci. Jego umowa obowiązuje jeszcze rok. Bayern pragnie przedłużyć kontrakt, ale nie za wszelką cenę. Jakiś czas temu doszło do spotkania w jednej z monachijskich restauracji, gdzie przy jednym stole znaleźli się Pini Zahavi, George Alaba (ojciec Davida), Hasan Salihamidzic oraz Karl-Heinz Rummenigge. W pewnym momencie Bośniak wściekł się.
Jak do tego w ogóle doszło? Dziennikarze wspomnianego wyżej źródła tłumaczą, że strona Davida zażądała rocznej pensji przekraczającej 20 milionów euro. Bossowie FCB byli przerażeni, że w czasach kryzysu ktoś może oczekiwać takiej sumy. Następnie Zahavi wyjaśnił swoje pomysły na przepływy pieniężne, które przyniosą korzyści klubowi w przyszłości.
Salihamidzic nie wytrzymał i energicznie zapytał czy Zahavi wie, w jakim świecie żyje i czy w ogóle wierzy w to, co mówi. „Kalle” był pod wrażeniem postawy „Brazzo”. Potem nie rozmawiano już nawet o pieniądzach i nowym kontrakcie. Od tamtego momentu nie było negocjacji.
„Sport Bild” podkreśla, że Bayern chce przedłużyć umowę z Alabą, ale z warunkiem zachowania rocznej pensji poniżej 20 milionów euro. Zahavi zaś grozi, że 28-latek odejdzie za darmo za rok i nieustannie przywołuje PSG i Man City do gry, choć do tej pory nie wpłynęła żadna oferta za Davida.
Komentarze