Od momentu potwierdzenia odejścia Niko Kovaca z Bayernu Monachium, w mediach na całym świecie toczy się wielka dyskusja odnośnie tego, kto miałby zostać w przyszłym sezonie nowym trenerem FCB.
Spore zamieszanie i poruszenie w mediach wywołał niedawny artykuł „The Athletic”, w którym mogliśmy znaleźć informacje, że na celowniku Bayernu Monachium znajduje się m. in. Pep Guardiola, Xabi Alonso, Mauricio Pochettino, czy chociażby Thomas Tuchel.
Najnowsze informacje w temacie znalezienia następcy dla Niko Kovaca ma dla nas niemiecki dziennik „Sport Bild”. Dziennikarze wspominają, że mistrzowie Niemiec marzą o powrocie do klubu wspomnianego wyżej Guardioli, który obecnie prowadzi Manchester City.
Jak się dowiadujemy bossowie FCB pozostają w regularnym kontakcie z Katalończykiem, zaś monachijczycy mieli dostrzec, że Pep nie jest już szczęśliwy w Anglii, po tym jak jego żona z dziećmi wrócili do Hiszpanii (w czasie pracy w Bayernie wszyscy byli szczęśliwi). Co więcej 48-latek wciąż posiada dom w Monachium.
Podczas gdy „Bawarczycy” nie wykluczają ponownego zatrudnienia Guardioli, to z otoczenia byłego szkoleniowca „Gwiazdy Południa” napływają informację, że po zakończeniu przygody z Manchesterem City, Pep może rozważać pracę w roli selekcjonera reprezentacji narodowej.
To nie koniec, albowiem „Sport Bild” wspomina jeszcze dwa inne nazwiska. Jak się pewnie domyślacie mowa jest o Eriku ten Hagu oraz o Thomasie Tuchelu. Jak czytamy mistrzowie Niemiec kontaktowali się z Tuchelem zaraz po zwolnieniu Kovaca, jednakże na ten moment najłatwiejszą opcją jest zatrudnienie Holendra, który choć wykluczył zmianę klubu w trakcie sezonu, to latem 2020 roku ma być otwarty na objęcie posady trenera FCB.
Z kolei Hansi Flick, który najpewniej pozostanie do końca sezonu na stanowisku opiekuna pierwszej drużyny, bez najmniejszych problemów pogodzi się z powrotem na stanowisko asystenta, jeśli Bayern zatrudni kogoś nowego w przyszłości.
Komentarze