Od początku sezonu 2020/2021 mistrzowie Niemiec z pewnością nie prezentują się tak, jak miało to miejsce chociażby w końcówce minionej kampanii 2019/2020.
Dziennikarze niemieckiego tygodnika „Sport Bild” postanowili przeanalizować całą sytuację i przyjrzeli się z bliska problemom, które towarzyszą drużynie rekordowego mistrza Niemiec w ostatnich tygodniach.
Aby zobrazować jak źle rysuje się obecna sytuacja Bayernu, reporterzy podkreślają, że „Bawarczycy” ponieśli już dwie porażki w sezonie 2020/21, czyli tyle samo ile w całej poprzedniej kampanii pod wodzą Hansiego Flicka. Ponadto głównym problemem FCB pozostaje nieszczelna defensywa (24 stracone gole w lidze po 15 kolejkach).
Według wspomnianego wyżej źródła Hansi Flick zdiagnozował już główne problemy Bayernu Monachium. Przed starciem z Borussią M’Gladbach trener FCB zwrócił się do swoich piłkarzy, zaś trzema hasłami przewodnimi były: „Ustawianie się! Intensywność! Walka o piłkę!” To jednak nie pomogło…
Niewykluczone, że problemy monachijczyków mogą być głębsze. Jeden z graczy „Dumy Bawarii” powiedział niedawno dziennikarzowi, że obecnie trudno jest o emocje i adrenalinę – zwłaszcza po ostatnich sukcesach i spotkaniach bez udziału widzów. Brakuje chęci, aby dać z siebie o kilka procent więcej w meczu. Wewnątrz klubu zawodnicy martwią się, rozmawiają ze sobą nieustannie i wspólnie zastanawiają się jak odzyskać dawną stabilność. Ponadto „Bawarczycy” intensywnie dyskutują o formacji i współpracy.
− Stabilność w defensywie da się uzyskać solidnym drużynowym wysiłkiem. Dlatego zawsze staramy się grać spójnie całą 11. Na ten moment jako zespół nie radzimy sobie za dobrze w pewnych momentach – powiedział niedawno Alaba.
REKLAMA
Kolejnym problemem jest fakt, że pozyskani latem nowi piłkarze (Tanguy Nianzou, Bouna Sarr, Marc Roca, Douglas Costa) nie wzmocnili jeszcze zespołu z kilku różnych powodów, podczas gdy Leroy Sane pracuje na odzyskaniem swojej najlepszej formy. Ponadto brakuje świeżości w głowach i nogach. Zawodnicy prawie w ogóle nie mają okazji do regeneracji, zaś w lutym monachijczyków czeka jeszcze wyjazd do Kataru na Klubowe Mistrzostwa Świata. Jedno jest pewne – Hansi Flick ma przed sobą wiele pracy.
Komentarze