5 października 2020 roku, oficjalnie nowym piłkarzem klubu ze stolicy Bawarii został Bouna Sarr, który został sprowadzony w ostatnim dniu letniego okienka razem z Roką, Costą i Choupo-Motingiem.
Z perspektywy czasu, transfer francuskiego, czy też senegalskiego defensora należy uznać za całkowity niewypał, albowiem Francuz do tej pory nie był w stanie przekonać do siebie Juliana Nagelsmanna (ani Hansiego Flicka wcześniej) i spółki.
Od momentu swoich przenosin z Olympique Marsylii do Bayernu (monachijczycy zapłacili za niego około 8 milionów euro), Bouna Sarr rozegrał tylko 25 spotkań dla FCB, zaś jego dorobek w tym czasie to jedna bramka oraz trzy asysty.
Zarówno klub, jak i sam zawodnik nie są zadowoleni z obecnej sytuacji. 29-latek przebywa obecnie na turnieju Pucharu Narodów Afryki, gdzie radzi sobie bardzo dobrze i zwraca uwagę niektórych klubów, co potwierdzają liczne doniesienia prasowe z Niemiec, Włoch i Francji.
Defensor odgrywa kluczową rolę w reprezentacji narodowej Senegalu, gdzie jest uznawany przez swoich rodaków nie tylko za „bohatera narodowego”, ale i również „najlepszego obrońcę na całym afrykańskim kontynencie”. Bouna traktuje więc PNA jako okazję, aby udowodnić swoją wartość i zwrócić uwagę potencjalnych kupców.
Jak donosi portal „Sport1”, Sarr pragnie latem 2022 roku zmienić otoczenie klubowe. Mówi się, że AS Roma i OSC Lille wyraziły już zainteresowanie transferem. Ponadto do Bayernu wpłynęło już kilka zapytań, ale póki co nie było to nic konkretnego.
Niewykluczone jednak, że gdyby jeszcze tej zimy pojawiła się oferta kupna, to „Bawarczycy” z pewnością skorzystaliby z niej, albowiem FCB nie zamierza stawać na drodze 29-latka, zwłaszcza że ten ma zarabiać rocznie w Monachium około 2,5 mln €.
Komentarze