Na krótko przed meczem ligowym Bayernu Monachium z TSG Hoffenheim (mistrzowie Niemiec wygrali 4:1), klub ze stolicy Bawarii potwierdził, że wypożyczenie Singha zostało anulowane.
Pierwotnie Sarpreet Singh miał bronić barw 1. FCN, podobnie jak Christian Fruechtl, do końca czerwca 2021 roku, jednakże monachijczycy i norymberczycy doszli do wniosku, że lepiej będzie, jeśli Nowozelandczyk wróci wcześniej do Monachium...
Choć żadna ze stron nie poinformowała, jakie były prawdziwe powody skrócenia wypożyczenia, to sytuacji tej z bliska postanowili przyjrzeć się dziennikarze niemieckiego portalu „Sport1”.
− Razem z Bayernem i Sapreetem uzgodniliśmy, że ten ruch będzie najlepszym wyjściem dla wszystkich stron. Życzymy Sarpreetowi wszystkiego najlepszego w jego sportowej i prywatnej przyszłości − powiedział w sobotę Hecking, czyli dyrektor sportowy 1. FCN.
Niemiecki „Sport1” podkreśla, że powodem rozwiązania umowy wypożyczenia były względy sportowe. Działacze 1. FC Nuernberg przeprowadzili intensywne rozmowy z agentami Singha i doszli do wniosku, że najlepszym wyjściem z sytuacji będzie powrót pomocnika do Monachium.
Ponadto dziennikarze zaznaczają, że Sarpreet nigdy tak naprawdę nie odnalazł się w Norymberdze i nie znalazł więzi z resztą kolegów z nowego zespołu. Jakby tego było mało, to ostatnio drużynę zasilił Mats Moeller Daehli, co tylko zmniejszyło szanse Nowozelandczyka na grę w pierwszym zespole.
Póki co nie wiadomo, jakie perspektywy na dalszą grę w Monachium ma 21-latek. Pewnym jest, że Singh będzie występować w FCB II przez nieokreślony czas.
Komentarze