Przyszłość Juppa Heynckesa nadal pozostaje wielką niewiadomą, jednakże można zakładać, że latem na ławce trenerskiej Bayernu dojdzie do zmiany.
Mimo wszystko największe szanse na objęcie schedy po Juppie Heynckesie z informacji ujawnionych ostatnio przez dziennik „Sport Bild” posiada nadal Thomas Tuchel, który w przeszłości prowadził już Borussię Dortmund oraz FSV Mainz.
Dziennikarze „Sport Bildu” donoszą, że mistrzowie Niemiec mieli się już kontaktować z Tuchelem we wrześniu minionego roku, zaś dyrektor sportowy FCB – Hasan Salihamidzic – miał kontaktować się z dyrektorem sportowym BVB. Tematem rozmowy Bośniaka z Zorc’iem był rzecz jasna Tuchel.
Mimo wszystko do tej pory nie doszło jeszcze do spotkania pomiędzy byłym trenerem Dortmundu a Ulim Hoenessem. Władze klubowe „Die Roten” miały już założyć wewnętrznie, że Heynckes zakończy swoją karierę latem, dlatego też tak długo trwają poszukiwania jego następcy.
Tuchel wbrew różnym doniesieniom wciąż pozostaje głównym faworytem. Jak czytamy dalej relacje i kontakt pomiędzy 44-letnim Niemcem a Bayernem Monachium nigdy nie uległ pogorszeniu. Wielkim zwolennikiem zatrudnienia Tuchela jest Rummenigge, jednakże jak mogliśmy wcześniej przeczytać – pomiędzy obiema stronami nie doszło jeszcze do konkretnych rozmów.
Hoeness rzecz jasna wolałby pozostania Heynckesa na dłużej, jednakże w przypadku odejścia Juppa, prezydent bawarskiego klubu w żadnym wypadku nie blokuje i nie sprzeciwia się idei sprowadzenia Tuchela na Allianz Arenę. Mówiąc wprost – Uli nie jest przeciwko Thomasowi, lecz wciąż żywi nadzieję, że 72-latek zostanie na dłużej.
Jeśli jednak klub ze stolicy Bawarii w jakiś sposób przekona Heynckesa do przedłużenia umowy, to Thomas Tuchel nie powinien być już „dostępny” na rynku. Usługami 44-latka zainteresowany jest między innymi Arsenal…
Komentarze