Póki co Bundesliga jest zawieszona do 2 kwietnia, ale mając na uwadze obecną sytuację na świecie i w Niemczech, przerwa ta może potrwać jeszcze dłużej.
Więcej informacji na temat możliwego wznowienia rozgrywek w Niemczech powinniśmy poznać 31 marca, kiedy to odbędzie się kolejne spotkanie przedstawicieli 36 klubów 1. i 2. Bundesligi z władzami Niemieckiego Związku Piłki Nożnej.
Przez ten czas musimy się uzbroić w cierpliwość i mieć nadzieję, że pandemię koronawirusa prędzej czy później uda się w końcu opanować. Niemniej jednak coraz częściej piłkarscy eksperci i dziennikarze zastanawiają się w jaki sposób można byłoby dokończyć resztę sezonu 2019/20.
Z niedawnych informacji niemieckiej prasy możemy dowiedzieć się, że DFL dyskutuje nad możliwymi scenariuszami dokończenia bieżącej kampanii w Bundeslidze. Jeden z nich zakłada wydzielenie jednego stadionu w każdym regionie kraju, na którym rozgrywano by spotkania. Dla przykładu na południu Monachium, zaś na zachodzie Dortmund.
Na każdym z tych obiektów odbyłoby się kilka spotkań jednego dnia w krótkim odstępie czasowym − w podobny sposób do Mundialu lub Euro. Hotele w danym mieście zostałby zarezerwowane wyłącznie dla owych drużyn, zaś piłkarze transportowani byliby bezpośrednio na stadion, po czym momentalnie wracaliby do hotelu, aby uniknąć zbędnych kontaktów z innymi ludźmi.
Inny model polega na rozgrywaniu meczów co dwa dni w ramach tak zwanych angielskich tygodni. Wówczas sezon udałoby się dokończyć w zaledwie 4 tygodnie. Dziennikarze „SportBuzzera” podkreślają jednak, że niezależnie od obranej drogi, pojedynki i tak odbywałyby się przy pustych trybunach.
Komentarze