Dla nikogo nie powinno być żadną tajemnicą, że od dłuższego czasu przyszłość Niko Kovaca w zespole rekordowego mistrza Niemiec stoi pod znakiem zapytania.
Media od wielu tygodni informują, że włodarze „Die Roten” są podzieleni w sprawie przyszłości Kovaca. Podczas gdy Uli Hoeness pozostaje wielkim zwolennikiem Chorwata, to Karl-Heinz Rummenigge nie jest do końca przekonany do metod 47-latka. Na domiar wszystkiego w klubie miały też pojawić się wątpliwości odnośnie dalszej współpracy z byłym trenerem Eintrachtu.
Prawdziwą bombę informacyjną opublikował niedawno niemiecki „Spox.com” i „Goal.de”. Wedle informacji dziennikarzy tych portali klub ze stolicy Bawarii miał podjąć decyzję, że niezależnie od tego czy „Bawarczycy” sięgną w tym sezonie po dublet, to Chorwat i tak zostanie zwolniony.
Topowym kandydatem do zastąpienia obecnego szkoleniowca „Gwiazdy Południa” jest Mark van Bommel z PSV Eindhoven. Jedną z opcji ma być także Erik ten Hag z Ajaxu, który jak wiemy od kilku tygodni również łączony jest z możliwym objęciem sterów FCB w przyszłym sezonie.
Oficjalne ogłoszenie decyzji o zwolnieniu Kovaca ma nastąpić po finale Pucharu Niemiec. Jak czytamy dalej Bayern odmówił komentarza w tej sprawie…
Ile jednak we wszystkich tych plotkach jest prawdy? Głos w sprawie zabrał Christian Falk, czyli najlepiej poinformowany w Niemczech dziennikarz w sprawach związanych z ekipą rekordowego mistrza Niemiec. Dziennikarz zaprzeczył doniesieniom jakoby miała zapaść decyzja o zwolnieniu 47-latka.
Not true https://t.co/aIJiZEL4SI
— Christian Falk (@cfbayern) 17 maja 2019
12:30
Nie tylko Christian Falk zaprzeczył plotkom jakoby klub podjął decyzję o zwolnieniu Kovaca po tym sezonie, ale i również Bayern. O skomentowanie ostatnich doniesień poproszono samego Karla-Heinza Rummenigge.
– Nie podjęliśmy takiej decyzji. Te informacje to absolutna kaczka dziennikarska – skomentował Rummenigge.
REKLAMA
Komentarze