Po wczorajszym meczu z SCC Napoli doszło do małego spięcia pomiędzy Danielem van Buytenem a Luizem Gustavo. O co poszło dwóm piłkarzom FC Bayernu?
Zaraz po końcowym gwizdku doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy Belgiem i Brazylijczykiem. Pomiędzy dwójkę piłkarzy musiał wkroczyć strzelec trzech bramek Mario Gomez i uspokoić nieco sytuacje poprzez przyjacielskie uściski.
Van Buyten odniósł się do tej sytuacji tłumacząc, że "chodziło o sytuację, w której straciliśmy drugą bramkę. Mieliśmy problemy z koordynacją. Rozmawialiśmy o tym, ale prawdopodobnie się nie zrozumieliśmy." Mowa o sytacji z 79 minuty kiedy Manuel Neuer został pokonany po raz drugi przez Federico Fernandeza strzałem z głowy. Kontaktowa bramka niepotrzebnie wprowadziła nerwową sytuację na boisku.
Luiz Gustavo przeniósł się na pozycję stopera po tym jak drugi żółty kartonik zobaczył Holger Badstuber po mocno wątpliwym faulu na Cavanim. Trudno jednak nie przyznać racji Belgowi, że nastąpiły pewne problemy w kryciu zawodników. Zupełnie nie upilnowany Fernandez przelobował bramkarza Gwiazdy Południa, który nawet nie interweniował.
Całą sytuację starał się załagodzić Gomez: "Nie wiedziałem dokładnie o co im poszło. To jednak nie ma znaczenia. To po prostu stanowi cześć futbolu" - komentował dla telewizji SAT1. Daniel Van Buyten po tym jak już trochę ochłonął skomentował całe zajście słowami: "nie ma problemu, nadal będziemy trenować i mocno pracować."
źródło: tz-online.de
Komentarze