W ubiegły wtorek w ramach ćwierćfinału DFB Pokal, zespół prowadzony przez Thomasa Tuchela mierzył się na własnym podwórku z Freiburgiem.
Niestety, ale koniec końców monachijczycy polegli 1:2 i po raz trzeci z rzędu musieli pożegnać się z marzeniami o wzniesieniu Pucharu Niemiec… Jedynego gola dla FCB zdobył w tym spotkaniu Dayot Upamecano.
Choć porażka mistrzów Niemiec była bardzo żywo dyskutowana w niemieckich mediach, to bardzo głośno było także o sytuacji pomeczowej, kiedy to Christian Streich próbował pocieszyć załamanego porażką Jamala Musialę. 20-latek odmówił jednak podania dłoni trenerowi Freiburga i zignorował go.
Zachowanie młodego pomocnika zostało bardzo skrytykowane w mediach, choć należy podkreślić, że wielu dziennikarzy wstawiło się za graczem Bayernu, broniąc go przed krytyką. Z kolei na wczorajszej konferencji prasowej swoje zdanie wyraził wspomniany wyżej Streich, który również stanął po stronie „Bambiego”.
− Wiem dokładnie, jaki jestem teraz i wiem dokładnie, jaki byłem w jego wieku. Kiedy przegrywasz taki mecz i to jeszcze w Pucharze Niemiec – to jest zupełnie logiczna reakcja. Był pochłonięty sytuacją, więc nie chciał, aby ktokolwiek go dotykał. Jeśli nie jesteś wtedy zły, to kiedy jesteś zły jako sportowiec? Równie dobrze ja mogłem być na jego miejscu – powiedział Streich.
Szkoleniowiec fryburczyków odniósł się również do obietnicy Jamala, który przy okazji jutrzejszego spotkania w Bundeslidze, przekaże mu swoją koszulkę w ramach przeprosin.
− Nie zbieram koszulek, ale co jakiś czas dostaję jakąś w prezencie. Czasami czuję się zawstydzony, kiedy proszę kogoś o koszulkę. Ale robię to dla dzieci. W mojej sypialni nie wiszą żadne koszulki – podsumował Christian Streich.
Komentarze