Jeśli wierzyć doniesieniom transferowym z ostatnich tygodni, to bardzo możliwe, że w letnim okienku transferowym z zespołem "Dumy Bawarii" pożegna się Jerome Boateng.
Po zatrudnieniu Lucasa Hernandeza i Benjamina Pavarda w środku obrony bawarskiego klubu zrobi się niemały ścisk. Od dłuższego czasu media są przekonane, że to właśnie Jerome Boateng odejdzie tego lata z Monachium.
Na domiar wszystkiego sam Uli Hoeness w niedawnym wywiadzie doradził swojemu zawodnikowi, aby ten rozejrzał się za nowym klubem. Prezydent „Gwiazdy Południa” swoje słowa tłumaczy faktem, że 30-latek nie jest typem piłkarza, który zasługuje na ławkę rezerwowych.
Jakiś czas później Boa zabrał głos w sprawie swojej przyszłości i wyjaśnił kilka spraw związanych z ostatnimi meczami Bayernu. Bez względu na wszystko rosły stoper nie zamierza się poddać i w przyszłym sezonie zapowiada walkę o swój powrót do topowej formy. Jak sam zaznaczył – nie wyklucza, że w FCB!
W ostatnim wywiadzie dla niemieckiego „Sport1” na temat Jerome’a Boatenga i jego sytuacji w klubie wypowiedział się Niklas Suele, który od początku sezonu 2018/19 uznawany był za bossa obrony „Gwiazdy Południa”.
− Jerome to wciąż topowy defensor, więc rozumiem jego reakcję. On pragnie grać, więc to normalne, że jest niezadowolony z tej sytuacji – powiedział stoper „Die Roten”.
REKLAMA
− To dla niego trudna sytuacja i musi to wyjaśnić z klubem. Jerome dobrze wie, że byłem i jestem jego wielkim fanem – podsumował Niklas Suele.
Komentarze