Na ten moment trener Niko Kovac ma do swojej dyspozycji trzech nominalnych środkowych obrońców w swoim zespole. Niewykluczone jednak, że latem dojdzie do jednej czy też dwóch zmian na tej pozycji w FCB.
Wedle prasy jednym z głównych kandydatów do opuszczenia stolicy Bawarii w przyszłym sezonie jest przede wszystkim Jerome Boateng, który już w zeszłym okienku transferowym był bliski przenosin do Paris Saint-Germain. Ostatecznie transfer upadł i Niemiec został w FCB.
Bez względu na wszystko niemieckie media i nie tylko, co rusz informują, że doświadczony stoper być może zmieni otoczenie klubowe w przyszłym sezonie. Boatengowi z całą pewnością nie pomaga też krytyka, jaka na niego spada w ostatnich tygodniach z powodu kiepskiej gry.
Ostatnio sam zainteresowany odniósł się do słów Lothara Matthaeusa, który skrytykował go za dotychczasową grę i zaznaczył, że Niemiec być może nie powróci już do niemieckiej kadry narodowej (przynajmniej za kadencji Loewa). Warto wspomnieć, że Jerome nie jest jedynym piłkarzem, który znalazł się w ogniu krytyki...
Od pewnego czasu co rusz można także przeczytać o braku formy Matsa Hummelsa, któremu zaczęto wyliczać wszystkie możliwe błędy. W związku z tym media, eksperci, a także spora część kibiców okrzyknęła Niklasa Suele nowym bossem defensywny bawarskiego klubu. Mimo wszystko sam "Niki" wcale tak nie uważa.
− Mats oraz Jerome wciąż należą do grona najlepszych na świecie i nigdy bym się nie porównał do nich. Mając na uwadze to, ile wygrali tytułów, to nie mogę powiedzieć, że jestem na równi z nimi − skomentował Suele na łamach "Welt am Sonntag".
REKLAMA
Jakie jest Wasze zdanie na temat Niklasa Suele i wypowiedzianych przez niego słów? Obaj wspomniani stoperzy nadal znajdują się w gronie najlepszych czy jednak Mats i Jerome mają już lata świetlności za sobą? Czekamy na Wasze opinie w komentarzach.
Komentarze