FC Bayern zrobił mały krok w kierunku finału Ligi Mistrzów w Monachium! Bawarczycy w pierwszym pojedynku pokonali Real Madryt 2:1 po golu w 90. minucie Mario Gomeza. Podopieczni Juppa Heynckesa tym samym stali się pierwszymi pogrącami Królewskich w tej edycji Champions League. Trzeba jednak pamiętać o tym, iż przyjezdni zdobyli gola, który może mieć decydujące znaczenie w kontekście dwumeczu.
Po lekkim odpoczynku, jaki trener zafundował w weekend swoim czołowym zawodnikom, do składu powrócili Philipp Lahm, Luiz Gustavo, Toni Kroos, Franck Ribery i Gomez. Z tego powodu miejsca w składzie nie znaleźli Rafinha, Diego Contento, Anatolij Tymoszczuk, Thomas Muller oraz Ivica Olic.
Z kolei Jose Mourinho postawił od początku na swoje najmocniejsze gwiazdy w osobach Cristiano Ronaldo, Karima Benzemy czy Angela di Marii, zostawiając na ławce rezerwowych takich piłkarzy jak Gonzalo Higuain i Kaka.
Pierwsze minuty spotkania prowadzonego przez Howarda Webba to wzajemne wyczuwanie się zespołów. Groźnie pod bramką Bayernu poczynał sobie Benzema, ale Manuel Neuer za każdym razem stawał na wysokości zadania. Wiele kontrowersji wzbudziła sytuacja w polu karnym, kiedy to po interwencji Sergio Ramosa Ribery padł na murawę. Jak pokazały powtórki, nie mogło być mowy o faulu.
Ale w 17. minucie stadion oszalał! Piłka zagrana z rzutu rożnego została strącona na 7 metr przez Holgera Badstubera, a tam niepilnowany Ribery precyzyjnym strzałem otworzył wynik spotkania.
Chwilę później do stałego fragmentu gry podszedł Ronaldo. Portugalczyk mocno uderzył z rzutu wolnego, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. Bawarczycy z minuty na minutę poczynali sobie coraz śmielej, czego efektem był dobry strzał zza pola karnego Bastiana Schweinsteigera. Następnie w swojej firmowej akcji Arjen Robben nie zdołał pokonać Ikera Casillasa.
Do końca pierwszej połowy obie ekipy walczyły o dominację w środku pola, jednak żadnej ze stron nie udało się przechylić szali na swoją stronę.
Druga część spotkania rozpoczęła się od szybkiego wyrównania. W pierwszej fazie akcji świetną interwencją popisał się Neuer, który wygrał pojedynek oko w oko z Ronaldo, jednak chwilę później Portugalczyk zagrał do pustego Mesuta Ozila, który nie miał problemów z pokonaniem Manuela (53.).
Bawarczycy jednak nie zamierzali się podłamywać takim obrotem spraw. Z rzutu rożnego zagrywał Robben, jednak strzał Davida Alaby, który rozgrywał doskonałe spotkanie w defensywie, minął bramkę Realu. Po godzinie gry Schwieniego na boisku zastąpił Muller. Młody piłkarz mógł szybko zanotować asystę, jednak do jego dobrego podania minimalnie spóźnił się Gomez, którego ubiegł Casillas. Mourinho wydawał się być zadowolony z tego wyniku, bowiem za ofensywnego pomocnika Ozila wprowadził obrońcę Marcelo.
Atakujący Bayern marnował kolejne okazje. Najpierw w dogodnej sytaucji Muller nie potrafił skierować piłki do siatki, zaś później po centrze Lahma Gomez przeniósł futbolówkę minimalnie nad poprzeczką. Przeciwników w murawę wkręcał Ribery, jednak Francuzowi brakowało dokładności przy ostatnim podaniu.
Ambicja Monachijczyków została nagrodzona w 90. minucie! Lahm przeszedł bez problemu Fabio Coentrao, podał mocno po ziemi wzdłuż linii, a tam z 4 metrów futbolówkę do siatki skierował Gomez, trafiając po raz 12 w LM w tym sezonie!
Nie wiedzieć czemu przyjezdni kończyli ten mecz w pełnym składzie - wprowadzony przez Mourinho Marcelo za faul od tyłu bez piłki, zdaniem zdecydowanej większości obserwatorów, powinien obejrzeć od razu czerwoną kartkę...
FC Bayern - Real Madryt 2:1 (1:0)
FC Bayern: Neuer - Lahm, Boateng, Badstuber, Alaba - Luiz Gustavo, Schweinsteiger (Müller 61) - Robben, Kroos, Ribéry - Gomez
Rezerwowi: Butt, Rafinha, Contento, Tymoshchuk, Pranjic, Olic
Real Madryt: Casillas - Arbeloa, Pepe, Sergio Ramos, Coentrão - Khedira, Xabi Alonso - Di Maria (Granero 80), Özil (Marcelo 69), Cristiano Ronaldo - Benzema (Higuain 84)
Sędzia: Howard Webb
Widzów: 66,000
Bramki: 1-0 Ribéry (17.), 1-1 Özil (53), 2-1 Gomez (90)
Żółte kartki: Badstuber, Robben, Lahm / Coentrão, Xabi Alonso, Di Maria, Sergio Ramos, Higuain, Marcelo
Komentarze