W meczu 23. kolejki Bundesligi Bayern poczynił kolejny krok w drodze do zdobycia swojego piątego tytułu mistrzowskiego z rzędu. "Bawarczycy" w pewny sposób ograli Kolonię 3:0 i umocnili się na pozycji lidera.
Bramki dla "Dumy Bawarii" zdobywali kolejno Javi Martinez, Juan Bernat oraz Franck Ribery, który od momentu swojego powrotu po urazie zaliczył dwie asysty i zdobył bramkę. Kolejną asystę na swoje konto zapisał Thomas Mueller.
Ogrywając FC Koeln 3:0 na ich własnym podwórku i dopisując do swojego dorobku kolejne trzy punkty, mistrzowie Niemiec powiększyli swoją przewagę nad RB Lipsk do siedmiu punktów. Warto nadmienić, iż równolegle z pojedynkiem na RheinEnergieSTADION odbywało się spotkanie BVB z Bayerem Leverkusen. Dortmundczy rozbili Bayer 6:2 i zbliżyli się w tabeli do beniaminka z Lipska.
Do akcji klub ze stolicy Bawarii wraca już za kilka dni, kiedy to we wtorkowy wieczór przyjdzie im się zmierzyć w wyjazdowym pojedynku na Emirates Stadium z Arsenalem Londyn w ramach rewanżowego meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów.
JOB DONE! 3 goals and 3 more points for #FCBayern in Cologne #MiaSanMia #KOEFCB 0-3 pic.twitter.com/TNj3ykxilb
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 4 marca 2017
Coman i Costa od początku
Tym razem w porównaniu do poprzedniego pojedynku "Bawarczyków" z Schalke 04 Gelsenkirchen w ćwierćfinale Pucharu Niemiec w wyjściowej jedenastce doszło łącznie do pięciu zmian. Do pierwszego składu powrócił między innymi Kingsley Coman.
Z kolei duet Franck Ribery oraz Arjen Robben dostali od Carlo Ancelottiego szansę odpoczynku. W ich miejsce na boisku pojawili się wspomniany wcześniej Kingsley Coman oraz Douglas Costa. Szansę gry od samego początku otrzymał również Juan Bernat, zaś na ławce zasiadł Mats Hummels.
Podobnie jak w ubiegłą środę w potyczce z Schalke 04 Gelsenkirchen włoski trener "Dumy Bawarii" zdecydował się zagrać w systmie 4-2-3-1 z Thomasem Muellerem za plecami Roberta Lewandowskiego.
Na ławce rezerwowych poza wymienionymi wyżej piłkarzami znaleźli się jeszcze między innymi Sven Ulreich, Rafinha oraz Joshua Kimmich. Mistrzowie Niemiec zaczęli więc spotkanie w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Juan Bernat, David Alaba, Javi Martinez oraz Philipp Lahm w obronie.
W środku pola wystąpił Arturo Vidal wespół z Thiago Alcantarą. Na lewym skrzydle swoją grą raczył nas Douglas Costa, zaś po jego przeciwnej stronie grał Kingsley Coman. Funkcję napastnika pełnił Robert Lewandowski, zaś za jego plecami Ancelotti ustawił Thomasa Muellera.
Wysoki pressing "Bawarczyków"
Choć początkowo obie drużyny zaczęły bardzo spokojnie, to podopieczni Carlo Ancelotti od razu ruszyli do ataku. Skuteczny i wysoki pressing gości z Monachium sprawił ogromne problemy zawodnikom Petera Stoegera, jednakże to "Kozły" jako pierwsi zagrozili bramce Manuela Neuera.
W 5. minucie Simon Zoller dograł niebezpieczną piłkę z lewego skrzydła do niepilnowanego Anthony'ego Modeste, lecz szczęśliwie w porę interweniował Manuel Neuer. Na odpowiedź Bayernu nie trzeba było czekać zbyt długo − Coman popisał się indywidualną akcją, po czym podał do Roberta, lecz szczęśliwie dla gospodarzy piłka została sparowana na rzut rożny.
Making the unsaveable saveable. #NeuerTheWall #KOEFCB 0-0 pic.twitter.com/bI44EiH5ep
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 4 marca 2017
Kolejne minuty to całkowita dominacja "Bawarczyków" i kolejne próby zaatakowania bramki strzeżonej przez Thomasa Kesslera. W 16. minucie bardzo bliski szczęścia był Douglas Costa, który w swoim stylu huknął z dystansu, lecz szczęśliwie golkiper Kolonii sparował uderzenie Brazylijczyka.
Gospodarze nie zamierzali się tylko bronić. Dwie minuty po uderzeniu Costy fenomenalnym refleksem wykazał się Manuel Neuer, który końcem palców wybronił przepiękne uderzenie Osako. Bez wątpienia gdyby nie interwencja najlepszego golkipera na świecie, to na tablicy widniałby wynik 1:0.
Wielki wojownik Vidal
Z minuty na minutę mogliśmy obserwować coraz to większą przewagę monachijczyków, którzy zamknęli Kolonię na ich własnej połowie. W zaledwie kilka minut "Bawarczycy" oddali kilka groźnych strzałów na bramkę Kesslera.
W 23. minucie ponownie zagotowało się pod polem karnym Koeln − tym razem z dystansu spróbował uderzyć David Alaba. Kilkadziesiąt sekund później swojego 20. gola mógł trafić Robert Lewandowski, ale górą ponownie okazał się świetnie dysponowany Kessler.
Na pierwszą bramkę 50,000 widzów zgromadzonych na RheinEnergieSTADION musiało czekać do 26. minuty, kiedy to Arturo Vidal dograł do Javiego Martineza, który technicznym strzałem pokonał golkipera Kolonii. Chwilę później mogło być już 2:0, po tym jak błąd popełnił Kessler, lecz "Die Roten" nie byli w stanie tego wykorzystać.
Podopieczni Carlo Ancelottiego mieli jeszcze kilka okazji, lecz zabrakło szczęścia. Na cztery minuty przed końcem Hoeger był bliski wyrównania, lecz futbolówka przeleciała tuż obok słupka. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie drużyny udały się na przerwę.
Bernat podwyższa na 2:0
Po zmianie stron zarówno Bayern jak i Kolonia wyszły w tym samym ustawieniu, nie dokonując początkowo żadnych zmian. Pierwsze kilkadziesiąt sekund mogło wskazywać, że to teraz ekipa Stoegera będzie dyktowała warunki, lecz po chwili wszystko wróciło do normy.
Mistrzowie Niemiec bardzo szybko odpowiedzieli na ataki "Kozłów". W 48. minucie pojedynku Thomas Mueller dograł piłkę do wbiegającego Juana Bernata. Hiszpan mimo początkowych problemów z opanowaniem piłki oddał ostatecznie strzał. Piłka odbiła się jeszcze od Olkowskiego i wpadła do bramki.
Take that, corner flag! @JuanBernat gets just his second #Bundesliga goal for #FCBayern and it's two! #MiaSanMia #KOEFCB 0-2 pic.twitter.com/kxC1ftZMtv
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 4 marca 2017
Podopieczni Carlo Ancelottiego nie mieli zamiaru odpuszczać i poszli za ciosem. W 50. minucie z dystansu ponownie uderzył Douglas Costa, lecz niecelnie. Chwilę po tym Costa opuścił boisko przy pomocy sztabu medycznego − w jego miejsce na boisku zameldował się Franck Ribery.
Ribery dobija Kolonię
W kolejnych minutach mogliśmy zauważyć, że Lahm i spółka odpuścili nieco, zwolnili tempo i wrzucili niższy bieg i podobnie jak w drugiej połowie meczu pucharowego z Schalke, rywale FCB nie byli w stanie tego wykorzystać.
Kiedy już gospodarzom udało się wymienić kilka podań i wejść na połowę zespołu ze stolicy Bawarii, to doskonała postawa defensywy i zawodników z środka pola w porę nie pozwalała "Kozłom" na zbyt wiele, którzy dosłownie byli bezsilni. W 72. minucie Osako wrzucił piłkę w pole karne, lecz do futbolówki nie dopadł żaden z jego partnerów.
Monachijczycy w kolejnych minutach mogli jeszcze zdobyć trzecią bramkę, lecz szczęścia zabrakło między innymi Robertowi Lewandowskiemu. Zawodnicy Stoegera zostali całkowicie zamknięci w swoim polu karnym i nie mieli zbyt dużo do powiedzenia. Kiedy już wydawało się, że spotkanie zakończy się wynikiem 2:0 swoim geniuszem popisał się Thiago i Franck Ribery.
Tuż przed końcem Thiago wycofał piłkę do wbiegającego w pole karne Francuza, który bez chwili namysłu huknął na bramkę Kesslera, który po raz trzeci był zmuszony wyciągać piłkę z siatki. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i Bayern wygrał na RheinEnergieSTADION 3:0.
Do akcji podopieczni Carlo Ancelottiego wracają już w najbliższy wtorek, kiedy to przyjdzie im się zmierzyć z Arsenalem Londyn w rewanżowym spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Z kolei za tydzień Lahm i spółka zagrają na własnym podwórku z Eintrachtem Frankfurt.
In with the away fans #MiaSanMia #KOEFCB 0-3 pic.twitter.com/AdmV8KOld6
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 4 marca 2017
Komentarze