Jeszcze przed kilkoma miesiącami mogło się wydawać, że sytuacja w Bayernie jest bardzo spokojna. Ostatnie wydarzenia oraz wypowiedzi bossów sugerują jednak zupełnie co innego.
Latem przyszłego roku z całą pewnością dojdzie do zapowiadanej od miesięcy wymiany pokoleniowej w zespole rekordowego mistrza Niemiec. Odejść z klubu mają między innymi Franck Ribery oraz Arjen Robben, zaś na Allianz Arenę ma trafić co najmniej jeden młody skrzydłowy.
To nie koniec możliwych zmian, albowiem coraz częściej mówi się także o ewentualnych zmianach w zarządzie bawarskiego klubu. Wypowiedź Uliego Hoenssa sprzed kilku tygodni wywołała niemałą lawinę plotek. Co prawda prezydent FCB zapowiedział swoje odejście w ciągu najbliższych 2 lub 3 lat, ale media spekulują, że może do tego dojść jeszcze wcześniej.
Przywódczą rolę w klubie miałby objąć Oliver Kahn, który przez 14 lat swojej piłkarskiej kariery był przecież związany z drużyną "Gwiazdy Południa". Jak się okazuje to nie koniec możliwych zmian w klubie ze stolicy Bawarii.
Jeśli wierzyć doniesieniom niemieckiego dziennika "Sueddeutsche Zeitung" to przy zmianach jakie pewnego dnia mają zajść w Monachium, pozostanie Hasana Salihamidzica na stołku dyrektora sportowego wydaje się być bardzo mało prawdopodobne.
Ponadto jeszcze mniej realny wydaje się być scenariusz, że "Brazzo" awansuje wyżej w hierarchii bawarskiego klubu. Według wspomnianego wyżej źródła nazwisko Maxa Eberla ponownie może znaleźć się na "stole". Niemiec miałby oczywiście przejąć rolę dyrektora sportowego.
Komentarze