DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Szanse Bayernu na van Nistelrooya znacząco wzrosły!

fot. J. Laskowski / G. Stach

Wydawało się, że już nic nie przeszkodzi Ruudowi van Nistelrooyowi w przejściu z Manchesteru United do Realu Madryt. Tymczasem na razie nie ma porozumienia między oboma klubami, a szanse Bayernu Monachium na sprowadzenie Holendra stają się większe. Już kilka dni temu hiszpańska Marca napisała, że van Nistelrooy porozumiał się z Realem, co do gry w tym klubie. Rozmowy Realu z Manchesterem były z góry skazane na powodzenie. Niektóre gazety pisały, że w poniedziałek ManU zaakceptowało ofertę Królewskich - 14 milionów euro. Dziennikarze oczekiwali van Nistelrooya w Madrycie we wtorek. Napastnik miał podpisać trzyletni kontrakt, jednak w stolicy Hiszpanii wcale się nie pojawił.

Największą wpadkę zaliczyła jednak oficjalna strona internetowa Realu, na której we wtorek pojawiło się zdjęcie 30-letniego piłkarza i informacja - "Van Nistelrooy przychodzi do Realu".

Zarówno informacje prasy jak i serwisu internetowego hiszpańskiego klubu okazały się nieprawdziwe. We wtorek Manchester United uciął wszelkie spekulacje podając do wiadomości, że oferta Realu została odrzucona. - Nie ma żadnego porozumienia między Manchesterem i Realem. Ciągle istnieje jednak możliwość, że van Nistelrooy odejdzie, zainteresowanie wyraził Real i Bayern. Jednak na razie nie otrzymaliśmy interesującej oferty - wyjaśnił Sir Alex Ferguson, menedżer Czerwonych Diabłów.

W weekend menedżer Bayernu, Uli Hoeness określił szanse na zakup van Nistelrooya jako wynoszące około 5%. Teraz te szanse rosną, co potwierdza Karl-Heinz Rummenigge: - Szanse ulegają zmianie z dnia na dzień. Nie zapomnieliśmy jeszcze o van Nistelrooyu. Przypominam, że Roya Makaaya też pozyskaliśmy dopiero w sierpniu.

Rummenigge ma nadzieję, że powiedzie się zakup van Nistelrooya: - Wiem jedno: van Nistelrooy chciałby grać w Bayernie. Kto chce przejść do Realu Madryt? Nie można tam wygrać zbyt wiele. Co ciekawe w weekend agent piłkarza mówił, że jego klient marzy o grze w Realu.

Bawarczycy są nagle wyjątkowo pewni siebie. Rummenigge dodaje: - Jestem zrelaksowany. Ruud wie, czego chce. Wszystko zależy raczej od Manchesteru United.

I tu jest cały pies pogrzebany: Anglicy żądaja za Van The Mana aż 15 milionów funtów brytyjskich (około 22 mln. euro). Na taki wydatek Mistrzów Niemiec zwyczajnie nie stać.

Jednak Rummenigge podkreśla: - Mam z włodarzami Manchesteru dobry kontakt. Bayern nie powiedział zatem ostatniego słowa...

Źródło: www.sport1.de

==================================================

<B>Agent van Nistelrooya traktuje Bayern poważnie</B>

W środę Karl-Heinz Rummenigge powiedział, że Ruud van Nistelrooy chciałby grać w Bayernie Monachium, choć jego przejście do Realu Madryt było właściwie przesądzone. Brak porozumienia między Manchesterem United a Realem uchylił Bawarczykom furtkę do pozyskania Holendra. W czwartek agent van Nistelrooya, Rodger Linse nie wykluczył transferu swojego klienta do Monachium.

- Bayern jest na pewno bardzo dobrą okazją dla Ruuda. Zależy nam bardzo na podjęciu jak najszybszej decyzji, prawdopodobnie w ciągu najbliższych dni - powiedział Linse.

Na razie Manchester żąda za swojego napastnika dużo pieniędzy. Media nie są zgodne, co do kwoty odstępnego. Część z nich pisze o 22, a część o 18 milionach euro, jakie trzeba wyłożyć za 30-letniego już piłkarza. Podobno Real proponował 14 milionów, co okazało się niewystarczającą sumą. Prezydent Królewskich, Ramon Calderon zapowiedział, że jego klub nie zrezygnuje z pozyskania van Nistelrooya i niebawem piłkarz podpisze kontrakt z Realem.

Źródło: www.skysports.com

==================================================

<B>BILD: Van Nistelrooy wygryzie Makaaya ze składu?</B>

Dziennikarze niemieckiego dziennika Bild są święcie przekonani, że Ruud van Nistelrooy trafi tego lata do Bayernu Monachium. Jednak na razie holenderski napastnik ma kontrakt z Manchesterem United do 2008 roku i w poniedziałek ma pojawić się na pierwszym treningu w tym sezonie. Jest to jednak wątpliwe, bo podobno piłkarz zawiadomił swojego agenta, Rodgera Linse, że w Manchesterze już go nie zobaczą.

Widocznie van Nistelrooy marzy już o nowym klubie. Ciągle nie wiadomo kto będzie jego nowym pracodawcą. W grę wchodzą dwa kluby - Real Madryt i Bayern Monachium. Po ostatnich nieudanych negocjacjach Realu z władzami Manchesteru, Bayern niespodziewanie wydaje się... wysuwać na prowadzenie w tym wyścigu. Świadczy o tym choćby ta wypowiedź van Nistelrooya: - Bayern jest cudownym klubem. Wcześniej jego agent również w bardzo dobrym stylu wypowiedział się o drużynie z Monachium.

Cała sprawa rozbija się oczywiście o pieniądze. Mimo że Manchester chce sprzedać Holendra, który nie zamierza już dłużej pracować z Sir Alexem Fergusonem, oczekuje za niego dużej kwoty odstępnego. Czy jeśli Bayern wyjdzie na przeciw oczekiwaniom Czerwonych Diabłów to czy "nalot" van Nistelrooya spowoduje, że Roy Makaay wyladuję na ławce rezerwowych?

Jasnym jest, że 30-letni van Nistelrooy nie byłby sprowadzony po to, żeby być rezerwowym. Jego partnerem w ataku powinien być Lukas Podolski, którego Bayern sprowadził tego lata z 1. FC Koeln za około 11 milionów euro. W tej sytuacji w wyjściowej jedenastce mogłoby zabraknąć miejsca dla Makaaya, najdroższego nabytku w dziejach Bayernu (za 18,75 mln. euro przyszedł z Deportivo La Coruna), a także dla Claudio Pizarro. Trener Felix Magath nie zamierza grać ustawieniem z trójką napastników.

Makaay musiałby się ostro zabrać do pracy i z pomocą swojego doświadczenia i niebywałej skuteczności, wygrać rywalizację z 21-letnim Podolskim.

Holenderski snajper Bayernu nie ma najlepszych wspomnień związanych ze swoim rodakiem van Nistelrooyem. To właśnie na jego rzecz w ostatnich latach nigdy nie był podstawowym napastnikiem reprezentacji Holandii. Jeśli w Monachium miałoby być podobnie to Makaay ma jeszcze jedno wyjście - transfer do PSV Eindhoven, którego trener Ronald Koeman z otwartymi ramionami przyjąłby piłkarza, który w 96 meczach niemieckiej Bundesligi strzelił 62 gole.

Źródło: www.bild.de
Źródło:

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...