Czy Diego od następnego sezonu będzie piłkarzem FC Bayernu? W grze o gwiazdę Bundesligi nie zostały odkryte jeszcze wszystkie karty. Czy może Brazylijczyk przejdzie do Juventusu Turyn? W chwili obecnej wiadomo, że transfer do Włoch nie jest zaklepany. Błędem byłoby, gdyby tak sądzili – powiedział Allofs odpowiadając na pytanie o zainteresowanie FCB odpowiedział z uśmieszkiem – bez komentarza.
Monachijczycy najwyraźniej w dalszym ciągu są zainteresowani Diego, ponieważ manager Uli Hoeneß jest tego samego zdania co Klaus Allofs – wszystko, co zostało napisane na temat jego przejścia to typowe kontrakty pisane na wodzie. On ma przeczycie – że Diego chce do Bayernu - powiedział wobec „Süddeutsche Zeitung”. Sam piłkarz, który ze względu na naderwanie mięśnia nie zagra prawdopodobnie do końca sezonu, wstrzymuje się od komentarzy.
Allofs nie uważa, by ciążyła na nim presja, a mówi wręcz, że wyobraża sobie pozostanie piłkarza w Bremie – nie musimy sprzedawać Diego. Mamy z nim kontrakt ważny do 2011 roku. Sprawdzamy czy jest w ogóle sens w oddawaniu tak dobrego piłkarza, który tydzień w tydzień oczarowuje naszych kibiców. Może lepiej uszczęśliwić piłkarza i wpompować pieniądze do kas.
Ile tych pieniędzy by było zależy głównie od tego jak Bayern i Juve wyśrubują cenę. Bawarczycy Czekaja jednak na nowego trenera, który miałby przyzwolić na ewentualny transfer Diego. Najlepiej dla Bremy byłoby, gdyby sprzedany został Franck Ribery, a pieniądze za niego sprawiłyby, że 25 mln Euro które proponują Włosi stałoby się błahostką.
Allofs to cwany lis, który może odczekać. Podczas niespodziewanego przedłużenia kontraktu w 2007 roku pewne było – jeśli będzie oferta, dzięki której Diego zarobi dużo więcej niż w Bremie, a oferta będzie również dobra dla Werderu, to zaczniemy się zastanawiać. To samo uczyniono przy innych piłkarzach, jak np. w sytuacji z Miroslavem Klose w 2007 roku.
Sytuacja, w której Diego zostanie w Bremie jest chyba najmniej prawdopodobna. W końcu po 5 sezonach z rzędu w Lidze Mistrzów Bremie zabraknie około 15 mln Euro w budżecie. Werder jest w końcu klubem z ograniczonymi możliwościami finansowymi. Nie mamy Abramowicza czy Berlusconiego – powiedział Allofs dodając – od czasu do czasu musimy sprzedawać piłkarzy.
Źródło: tz-online.de
Komentarze