Emocje sięgają zenitu! Za niespełna godzinę Bayern Monachium zmierzy się w półfinałowym boju Ligi Mistrzów z francuską ekipą Olympique Lyon.
Warto przypomnieć, że ponad 10 lat temu Bayern miał już okazję spotkać się z Olympique na etapie półfinału Ligi Mistrzów. Wówczas monachijczycy ograli Francuzów 4:0 − rewanżowe spotkanie w Francji doskonale pamięta Corentin Tolisso, który był obecny na stadionie, kiedy Olic popisał się hat-trickiem. Podczas niedawnego wywiadu dla „UEFA” pomocnik bawarskiego klubu odniósł się do nadchodzącego starcia oraz ekipy „Les Olympiens”.
− Byłem chłopcem od podawania piłek w meczu dziesięć lat temu, kiedy Bayern przybył do Lyonu, zaś Olic strzelił hat-tricka. Byłem wtedy zawiedziony. Minęło 10 lat i teraz jestem w przeciwnym obozie. Mam nadzieję, że podobnie jak wtedy awansujemy − powiedział Tolisso.
− Lyon pomógł mi się rozwinąć. Grałem tam przez wiele lat, dlatego ten mecz będzie dla mnie wyjątkowy i emocjonalny. Oglądam często Lyon. W wielkich i ważnych meczach zawsze dają z siebie wszystko. W końcu wyeliminowali Juve i City − mówił dalej.
− Posiadamy świetny skład i zawodników światowej klasy, którzy ciężko pracują. Mamy tą samą mentalność. Chcemy wygrać Ligę Mistrzów, jesteśmy na tym skupieni. Nie lekceważymy naszych rywali. Zdajemy sobie sprawę, że to będzie bardzo ciężki mecz − dodał Francuz.
W tej samej rozmowie pomocnik rekordowego mistrza Niemiec odniósł się jeszcze do Hansiego Flicka, pod którego adresem Coco Tolisso nie szczędził pochwał.
− Wcześniej nie graliśmy dobrze, ale kiedy Hansi objął stery, to sprawy uległy zmianie. Gramy teraz dobrze. Radzimy sobie dobrze w ataku i obronie. Moim zdaniem on nadał nam nowe spojrzenie na taktykę. Wniósł też swoją mentalność i nastawienie, co też robi różnicę − podsumował Corentin Tolisso.
Komentarze