Kiedy to Louis van Gaal w 2009 roku przybył do Monachium, czas Luci Toniego w Bayernie dobiegł końca. Mistrz Świata z 2006 roku przeniósł się wówczas do AS Roma, lecz i tam nie odgrywał ważniejszej roli. W styczniu 2010 roku zmienił Rzymian na FC Genua 1893. Teraz Toni reprezentuje barwy Juventusu wraz z byłym Bawarczykiem Hasanem Salihamidzicem.
W wywiadzie dla SportBildu Toni powiedział kilka pikantnych szczegółów. Jeden z nich brzmi:
Pan van Gaal stał goły przed całym zespołem. "Trener chciał jasno nam pokazać, że może odsunąć od składu każdego zawodnika, bez względu na jego nazwisko, dlatego chciał nam pokazać, że ma jaja. Aby to udowodnić, spuścił spodnie. To było coś, czego nigdy nie widziałem, to było totalnie szalone. Ale nie widziałem zbyt wiele, ponieważ nie siedziałem w pierwszym rzędzie"
Toni także bez ogródek mówił o tym, co sądzi o Holendrze.
"Van Gaal i Magath należą do pokolenia trenerów, z którymi zawodnicy muszą ciężko pracować. W obecnej piłce nożnej jest to przeżytkiem. Trzeba spojrzeć na Mainz czy Dortmund. Gracze chcą rozmawiać z trenerem, pragną od niego motywacji. Tego nie ma u van Gaala i Magatha"
"Czułem się bardzo dobrze w Monachium. Louis van Gaal po prostu nie chciał ze mną pracować"
"On traktuje graczy jak obiekty. Z południową mentalnością tak czy owak ma on problemy. Ostatnio potwierdził przecież odejście Martina Demichelisa"
"Wydaje mi się, że van Gaal ma silny charakter. Lucio odszedł, a z Ribery'm były problemy. Jestem pewien, że Oliver Kahn i van Gaal nigdy nie mogliby razem pracować"
"Bayern ma 14 punktów straty do Dortmundu, prawda? Jak to się mogło wydarzyć? Dortmund przecież prawdopodobnie zainwestował 50 milionów mniej. To pokazuje, że w Bayernie może coś nie grać pomiędzy trenerem a drużyną"
źródło: bild.de
Komentarze