Od kilku tygodni tematem numer jeden w niemieckich mediach jest bez dwóch zdań możliwy transfer Harry’ego Kane’a do Bayernu Monachium.
Anglik jest postrzegany jako główny cel transferowy monachijczyków, którzy póki co złożyli jedną oficjalną ofertę za napastnika Spurs, ale jak można było się spodziewać, została ona błyskawicznie odrzucona. Jak jednak informuje tygodnik „Sport Bild”, mistrzowie Niemiec nie zamierzają wcale odpuszczać.
Ponadto za kulisami bardzo intensywnie nad pozyskaniem Harry’ego pracuje przede wszystkim Thomas Tuchel, który posiada numer telefonu napastnika i pozostaje z nim w bezpośrednim kontakcie. Dziennikarze dodają także, że obaj piszą do siebie regularnie wiadomości i wymieniają się różnymi pomysłami – dla FCB kontakt ten jest więc niczym na wagę złota.
Spotkanie nie tylko z Ricem
Na początku czerwca w Londynie doszło do spotkania delegacji Bayernu z Declanem Ricem. Co więcej Thomas Tuchel miał wtedy spotkać się także z Kane’m w jego domu. Mówi się, że 29-letni napastnik był bardzo przejęty rozmową z trenerem monachijczyków. Podczas rozmowy z opiekunem FCB, Harry wyraźnie zapewnił Niemca o chęci transferu do FCB.
Reprezentant Anglii miał zaznaczyć podczas spotkania, że szczególną motywacją są dla niego tytuły, jakie może zdobyć w bawarskim klubie – swoje jedyne trofeum, czyli Audi Cup, zdobył przecież na Allianz Arenie podczas towarzyskiego turnieju kilka lat temu. Co więcej w osobistej rozmowie z 49-latkiem, Kane zwierzył się, że pragnie dołączyć do zespołu „Gwiazdy Południa”, ponieważ jego celem jest wygranie Ligi Mistrzów w nadchodzących latach. Dla 29-latka to największe marzenie, które jest dla niego ważniejsze niż pieniądze.
Finansowo Bayern gotów pójść na całość
Warunki i ramy finansowe kontraktu Kane’a zostały wynegocjowane przez Bayern z bratem napastnika (Charliem) oraz ojcem Patem, który reprezentuje Harry’ego. W Spurs 29-latek zarabia około 12 mln euro netto rocznie – kwota ta nie wykraczałaby poza zakres wynagrodzeń FCB. Dlatego też bawarski klub jest gotowy pójść na całość, aby ściągnąć Anglika. Mistrzowie Niemiec zaoferują wkrótce drugą i lepszą finansową ofertę dla Spurs.
Daniel Levery jest jednak uważany za twardego negocjatora i póki co nie skomentował on publicznie pierwszej oferty monachijczyków. W środowisku prezesa „Kogutów” mówi się, że chce on uzyskać za około 100 milionów – nie określono jednak czy mowa o funtach czy euro (wówczas byłoby to około 116 mln). Rozmowy mogą się przeciągnąć, ale sam Kane nie tyle czekać i pragnie czym prędzej dołączyć do FCB.
Komentarze