Biorąc pod uwagę słowa Hansiego Flicka z ostatnich dni, to trener bawarskiego klubu pragnie, aby w tym miesiącu monachijczycy pozyskali dwóch nowych piłkarzy.
Będąc dokładniejszym mowa rzecz jasna o nowym prawym defensorze oraz skrzydłowym. Sytuacja kadrowa Bayernu od początku 2020 roku nie wygląda zbyt dobrze, zaś trener Hansi Flick wraz ze swoimi podopiecznymi celuje bardzo wysoko w tym sezonie.
Mimo wszystko zarówno szkoleniowiec, jak i poszczególni piłkarze wskazują, że aby dokonać wielkich rzeczy w tej kampanii, to potrzebują więcej zdrowych zawodników w swoim składzie. Jak już wiemy 54-latek w ostatnim czasie kilkukrotnie wypowiadał się publicznie o konieczności przeprowadzenia transferów.
Wystąpienia Flicka nie spodobały się Salihamidzicowi, o czym też Bośniak wspomniał kilka dni temu sugerując, że sprawy transferowe powinno się załatwiać wewnątrz klubu z dala od mediów. Niemniej jednak Hasan rozumie Hansiego i zgadza się z opinią konieczności wzmocnień.
Manuel Bonke z niemieckiego „TZ” informuje, że jeszcze podczas obozu przygotowawczego w Dosze, między trenerem a dyrektorem sportowym panowała napięta atmosfera, co też miało być zauważalne przez innych. Powodem były rzecz jasna oczekiwania Flicka i jego wypowiedzi. Jak możemy się jeszcze dowiedzieć – pozyskanie dwóch nowych graczy w tym okienku wydaje się być coraz bardziej realne.
Dość ciekawie sprawę przedstawia również magazyn „Kicker”. Dziennikarze wskazują, że obecna sytuacja kadrowa przypomina to samo, co miało miejsce latem 2019 roku. Wówczas po rozmowach z Niko Kovacem, bossowie Bayernu zdecydowali się rozpocząć sezon z małą kadrą, aby uniknąć problemów z niezadowolonymi piłkarzami.
Hansi Flick dostrzega, że cele na ten sezon są zagrożone, dlatego też koniecznie chce wzmocnić pozycję prawego obrońcy i skrzydłowego. 54-latek zdaje sobie sprawę, że jego przyszłość zależy od wyników, zaś w przypadku drugiego miejsca w lidze lub odpadnięcia z Ligi Mistrzów na etapie 1/8 finału, sternicy FCB nie będą zrzucać winy na problemy kadrowe w lutym.
Komentarze