Trzy mecze zawieszenia dla Francka Ribery – to bardzo surowa kara. Teraz dr. Thomas Partl (jeden z trójki sędziów UEFA) tłumaczy dlaczego podjęto taką, a nie inną decyzję.
Dr. Partl siedział z dwójką kolegów (z Wegier i Danii) w komisji dyscyplinarnej UEFA, która to decydowała o karze dla Francka. Na łamach bawarskiego radia Bayerischen Rundfunk zostało wyjaśnione wszystko w sprawie Francka Ribery.
Na początku dr. Partl tłumaczy, że decyzja podejmowana jest na podstawie: raportu sędziego z meczu, postawy FC Bayernu i Francka Ribery oraz dowodu video. I nie ma tutaj znaczenia: „czy zawodnik jest z Bayernu, Manchesteru czy też jakiegoś pomniejszego klubu”.
Decyzję argumentuje dr. Partl tak: „to było bardzo ciężkie przewinienie ze strony Ribery’ego gdzie nie dało się zauważyć walki o piłkę. Piłka była już trochę daleko jak popełnił on ten faul”.
Moderator radia zaprzeczył i powiedział, że Ribery spóźnił się tylko o długość stopy. Dr. Partl odpowiedział mu: „pan to ocenia jako dziennikarz, a my musimy jako sędziowie”.
Czy ta decyzja była jednogłośna? „Na to nie odpowiem” – powiedział sędzia UEFA.
Po tym jak Bayern złożył odwołanie wiemy, że odbędzie się kolejne posiedzenie i przed finałem podana zostanie nowa decyzja w tej sprawie. Ale czy będzie ona łagodniejsza? Dr. Partl: „o tym zadecyduje znowu inna trójka kolegów. Mogą oni to widzieć tam samo jak my lub inaczej. Tego nie wiemy przed”.
Komentarze