Jupp Heynckes nie mógł w tym sezonie skorzystać z usług w pełni zdrowego Arjena Robbena. Wbrew wyobrażeniom większości kibiców, nie było to wielkie przekleństwo. Trener Bayernu miał okazję postawić na swojego ulubieńca - Toniego Kroosa. Drużyna spisywała się bardzo dobrze, a Kroos radził sobie coraz lepiej. Obserwatorzy zaczęli stawiać pytanie, czy warto burzyć dobrze poukładaną machinę, kiedy do zdrowia wróci Robben? Uli Hoeneß postanowił zabrać głos w tej sprawie.
"To policzek od ignorantów" - powiedział Uli w rozmowie z Kickerem - "W ostatnich latach, pytaniem, które najczęściej pojawiało się w kwestii FC Bayernu, to ile warta byłaby ta drużyna bez Robbena? A teraz on nawet nie miałby mieć miejsca w drużynie".
"To bzdura. Żart roku" - mówi jasno prezydent Bayernu.
Robben był wyraźnie niezadowolony, kiedy dostał tylko kilka ostatnich minut w meczu przeciwko Manchesterowi City. Widać było, że Holender ma apetyt na znacznie więcej.
"Sprawa jest rozdmuchiwana" - uspokaja Karl-Heinz Rummenigge - "To tylko zmartwienie dziennikarzy".
"Powinien schodzić w spokoju i ciszy. On nie jest zły, on jest jedynie nieusatysfakcjonowany" - dodał Kalle.
Według ostatnich doniesień, Arjen znów uskarża się na dolegliwości, przez co jego wyjazd na zgrupowanie reprezentacji Holandii został odwołany. Co ciekawe, Toni Kroos jest w podobnej sytuacji. Młody zawodnik Bayernu nie przeszedł pomyślnie badania krwi, po tym jak w ostatnich dniach chorował na grypę.
"Toni Kroos może wypaść" - potwierdza Jogi Löw przed meczem reprezentacji Niemiec z Turcją - "Wczoraj jeszcze leżał w łóżku z wirusem, ale czuje się lepiej. Dzisiejsze testy pokazały jednak, że to jeszcze nie koniec. Możemy więc zadecydować, że nie weźmiemy go ze sobą".
Komentarze