Mark van Bommel może pochwalić się wieloma tytułami. Najważniejsze to: cztery mistrzostwa Holandii i jeden puchar swego kraju, mistrzostwo La Liga oraz triumf w Lidze Mistrzów. Niestety Holender w pierwszym roku w FC Bayernie nie dopisze kolejnej nagrody na swoim koncie. "Czego takiego jeszcze nie przeżyłem" powiedział wczoraj Mark.
Tylko raz, z tego co pamięta, w jednym sezonie nie osiągnął niczego. "To było w moim pierwszym profesjonalnym klubie, w Fortunie Sittard. Na cztery kolejki przed końcem sezonu byliśmy zadowoleni, że nie spadniemy".
Krytyczny i dumny
"Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby zostać mistrzami. Niestety, ta sztuka nam nie wyszła" mówi 30-letni zawodnik, który od ośmiu miesięcy zakłada bawarski trykot. "Byliśmy może trochę zbyt rozluźnieni - nie tylko my piłkarze, ale również działacze". To niepowodzeniem zdaniem 40-krotnego reprezentanta Holandii może przynieść bardzo dobre efekty: "Oczy są teraz znowu otwarte."
Mimo wszystko Van Bommel nie żałuje transferu do Monachium. "To była właściwa decyzja. Jestem zadowolony i dumny, że mogę grać dla FC Bayernu" powiedział Holender. Mark w 38 meczach strzelił 7 bramek.
Wysokie oczekiwania
Van Bommel miałby szanse na tytuł i w tym sezonie, gdyby został w Barcelonie. Katalończycy nadal walczą o mistrzostwo, ale "w Lidze Mistrzów zaszliśmy dalej niż Barcelona, a poza tym i z pucharu już odpadli" stwierdził holenderski piłkarz. "Oczekiwania od nastęnego roku znowu będą wysokie" zapewnia Mark.
www.fcbayern.de
Źródło:
Komentarze