Mimo. iż trenerowi brakowało wczoraj 12 graczy (Klose trenował dobrowolnie) z kadry, którzy mieli wolne z powodu zbliżających się spotkaniach w ramach eliminacji Mistrzostw Świata dało się na boisku słyszeć głośne komendy jakie wydawał van Gaal swoim graczom.
W następnych dniach będzie jednak znacznie ciszej na Säbener Straße: po treningu trener pożegnał się z kadrą i wrócił do swej ojczyzny. Od dziś do przyszłej środy van Gaal będzie przebywał w sowim apartamencie w Noordwijku. Przez cały tydzień dowodzenie na treningach będą mieć jego asystenci. Tak więc rezerwiści jak Ottl, Lell nie będą mogli się bezpośrednio pokazać trenerowi, gdyż ten z powodu ważnych spraw osobistych wyjechał do Holandii.
Jak się dowiedział ‘tz’ van Gaal już od dłuższego czasu pisze książkę. Zbliżające się dni chce trener spędzić na jej zakończeniu. Ze współautorem Robert Heukels chce on wnieść ostatnie poprawki do książki. Książka ta jest podzielona na trzy główne wątki: biografia, filozofia i nauka trenerska. van Gaal na podstawie swoich własnych doświadczeń z życia daje wskazówki na różne tematy związane z piłką. Pomoc w pisaniu książki otrzymał on również ze strony swojej żony Truus oraz jego asystenta Andriesa Jonkera. Już teraz można zarezerwować sobie zakup książki w internecie za 49,50 euro.
Jako że sytuacja Bayernu w lidze się uspokoiła to trener ma teraz czas zając się swoim dziełem, które chce wydać pod koniec października. Jednak książka to nie jedyny cel wjazdu van Gaala do Holandii. Trener Bayernu wyjechał tam również w celu charytatywnym gdzie przez 8 dni będzie się zajmował swoja fundacją ‘Spieren voor Spieren’ (spieren to po holendersku mięsnie). W tym charytatywnym przedsięwzięciu van Gaal zbiera pieniądze na rzecz osób borykających się z chorobami mięśniowymi – głównie dzieciom. Średnio 1 mln euro co roku wpływa na konto fundacji.
Pisarz, działacz charytatywny – co włodarze Bayernu myślą na ten temat i o tym, że wyjechał z Monachium? „O tym wyjeździe wiedziliśmy już bardzo dawno temu. Nie mamy nic przeciwko temu” – powiedział Christian Nerlinger.
Komentarze