Louis van Gaal w niedzielę był bardzo zajętym człowiekiem. "Muszę być zaraz na lotnisku, bowiem mam obowiązki w Holandii" powiedział trener Bayernu Monachium zaraz po treningu. Były to ostatnie zajęcia pierwszej części przygotowań do nowego sezonu. Szkoleniowiec i jego zawodnicy spotkają się znowu 15. lipca, aby rozpocząć drugi etap przygotowań.
Ivica Olić oraz spółka ciężko pracowali podczas ćwiczeń i nie przeszkadzała im w tym upalna pogoda. W między czasie zdążyli nawet rozegrać sparing z jednym z fan klubów, który wygrali 12:0. "Jestem bardzo zadowolony" mówił Van Gaal.
Pomimo tego Louis nie jest do końca szczęśliwy z zaistniałej sytuacji, jaka ma miejsce z powodu mundialu: w niedzielę na treningu miał do dyspozycji tylko dziesięciu zawodników ze swojego składu. W związku z tym, że Niemcy i Holandia są w półfinale MŚ, Philipp Lahm, Mark van Bommel i ich koledzy do zajęć powrócą dopiero 2. sierpnia. Jest to związane z tym, że wszyscy piłkarze, którzy wyjechali na mistrzostwa, otrzymali 3 tygodnie urlopu.
"Nie cieszę się, bo to oznacza, że najprawdopodobniej nie będziemy mogli się dobrze przygotować" uważa Van Gaal, "to jest trudne dla mnie, a także dla piłkarzy, którzy są na mundialu". Kiedy Bundesliga rozpocznie nowe rozgrywki ponad połowa kadry FCB będzie ze sobą tylko dwa i pół tygofnia. "To nie jest dobre, mamy duży problem" stwierdził holenderski trener.
Taka sytuacja sprawiła, że pierwszy skład musiał być uzupełniony o piłkarzy z rezerw. "To była genialne przygotowania dla naszej drugiej drużyny" podkreślał Van Gaal, który uważa, że takie zajęcia świetnie służą interesom klubu i dają nieocenione korzyści młodym piłkarzom FCB.
Źródło: www.fcbayern.de
Komentarze