DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

"Ważny jest sukces drużyny"

fot. J. Laskowski / G. Stach

324 spotkania w Bundeslidze, 26 bramek - statystyki Hansa - Joerga Butta wyglądają jak zawodnika środka pola. A przecież Butt jest bramkarzem i nie jest gorszy. W 2000 roku z HSV zajął trzecie miejsce w Bundeslidze, dwa lata później był drugi z Bayerem Leverkusen.

REKLAMA

W 2002 roku był drugi w Lidze Mistrzów, Pucharze Niemiec i MŚ w Korei i Japonii, gdzie był trzecim bramkarzem.

Po przystanku w Lizbonie 34- letni zawodnik powrócił do Bundesligi. Nie do jakiejś drużyny, ale do Bayernu. Jako numer dwa.

Specjalista od karnych

"Jasno powiedziano, że Michael Rensing będzie numerem jeden" - powiedział Butt - "Przygotowuję się jednak tak, bym był gotowy do pierwszego meczu. To oczywiste. Dochodzi do tego konkurencja." kontynuuje bramkarz, który w Bundeslidze znany jest jako specjalista od karnych.

REKLAMA

Portal sport1.de rozmawia z Hansem - Joergiem Buttem o jego roli w Bayernie, jego celach i satwiając jako przykład wypowiedź Luci Toniego, pyta o dalsze wzmocnienia kadry Bayernu.

Sport1: Jak wygląda twój pierwszy bilans po trzech tygodniach?

Hans - Joerg Butt: Jest bardzo interesująco. Nauczyłem się wielu nowych rzeczy, których nie znałem z Bundesligi czy Lizbony.

REKLAMA

Sport1: Co to jest konkretnie?

Hans - Joerg Butt: W Bayernie wszystko jest rozmiar lub dwa większe. W centrum treningowym wszystko jest bardzo nowoczesne. Uważam, że w tym zakresie wiele drużyn może się od nas uczyć. Równiez całe otoczenie jest inne, bez względu czy jest to konferencja prasowa czy zajęcia językowe.

Sport1: Który język wybrałeś?

Hans - Joerg Butt: Portugalski. W Lizbonie już miałem zajęcia, to jest wspaniałe, że mogę to tutaj kontynuować.

Sport1: Jakie są cele Bayernu i twoje prywatne?

REKLAMA

Hans - Joerg Butt: Chcę pomóc w osiągnięciu celów w Bundeslidze i Pucharze Niemiec. Jeżeli przejdziemy fazę grupową Ligi Mistrzów, wszystko jest dla mnie możliwe. Wtedy możemy dotrzeć nawet do finału.

Sport1: Hasło Liga Mistrzów. Luca Toni powiedział w wywiadzie, że trzeba pozyskać jeszcze kilku mistrzów, jeśłi chce się osiągać sukcesy w Europie. Ma rację?

Hans - Joerg Butt: Myślę, że to prawda, że kadra dorasta. Ważne, że zawodnicy, którzy dołączyli do zespołu rok temu ciagle się rozwijają. Dobrze patrzeć, że nie trzeba wiele zmieniać, by drużyna dobrze się rozwijała.

Sport1: Na jak duże oceniasz swoje szanse na występ w barwach Bayernu?

Hans - Joerg Butt: Uważam, że przy tak dużej ilości spotkań, jaka miejmy nadzieję nas czeka, potrzebna jest szeroka kadra. Ważne jest również, by zawodnik, który nie gra zbyt często, w pełni we wszystkim uczestniczył, by zawsze troszczyć się o dobry humor, nawet gdy nie jest się zadowolonym, gdy się nie gra.

Sport1: Masz na myśli szczególnie swoją sytuację?

Hans - Joerg Butt: Nie. Mamy dużą kadrę o niesamowitej jakości. Mogą pojawić się trudniejsze momenty. Dlatego ważne jest, by sukces drużyny był przed indywidualnym.

Sport1: Czy z czasów gry w Lizbonie, gdzie częściej oglądałeś mecze z trybun, wyniosłeś wyrozumiałość i opanowanie?

Hans - Joerg Butt: Nie zawsze siedziałem na ławce. Na przykład rozegrałem wszystkie mecze pucharowe. Nie ma bramkarza, który ani razu nie siedział na ławce. Nie powinno sie przez to poddawać. Przeciwnie: Przez to powinno się stawać coraz silniejszym. Człowiek zyskuje opanowanie, ale powinien podchodzić do każdego treningu bardzo zmotywowany.

Sport1: Czy Jurgen Klinsmann rozmawiał już z Tobą i Michaelem Rensingiem o Waszym uszeregowaniu na następny sezon?

Hans - Joerg Butt: Jasno powiedziano, że Michael Rensing będzie numerem jeden. Ale mamy sporo spotkań do rozegrania, dlatego każdy otrzyma szanse do gry. Mogą się zdarzyć różne sytuacje - kontuzje czy zawieszenie, dlatego spróbuję pokazać się jak najlepiej.

Sport1: Masz jeszcze ambicje, by być numerem jeden?

Hans - Joerg Butt: Już powiedziałem, że każdy próbuje jak najlepiej pokazać się na treningu. Ja też. Trenuję tak, jakbym miał grać. Przygotowuję się tak, by być gotowym do pierwszego meczu. To jest jasne. Do tego dochodzi jeszcze konkurencja.

Sport1: Z Twoim doświadczeniem możesz od czasu do czasu dawać rady Rensingowi, ale z drugiej strony pojawia się konkurencja...

Hans - Joerg Butt: To nie jest tak, że muszę dawać Michaelowi jakieś cwaniackie rady. Naturalnie wspieram go. ale prawdą jest, że wywieram presje za jego plecami,by nie poczuł, że może się rozluźnić. Już tak to jest w zawodowym sporcie. Trzeba być pod presją.

Sport1: Rozmawiałeś już z Franckiem Ribery`m kto będzie strzelał karne?

Hans - Joerg Butt: Nie, jeszcze go tu nie ma. Ale nie ma problemu, bym strzelił jeszcze jednego.

źródło: sport1.de

Źródło:

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...