Mimo wygranej 4:1 FC Bayernu Monachium nad VFB Stuttgart Willy Sagnol był zły jak osa. 31latek został wygwizdany przez własnych kibiców. Grałem źle – przyznaje Francuz. Winą za ten stan obarcza Ottmara Hitzfelda, który wystawił go na pomoc, nie rozmawiając z nim o tym.
Nie mam pojęcia
dlaczego trener mnie tam wystawił. Nie wydaje mi się, żeby Toni zagrał na obronie, a Ribery w bramce na najwyższym poziomie – zdradził
boczny obrońca wobec gazety BILD dodając – druzyny
które chciały mnie już tej zimy w dalszym ciągu są mną zainteresowane.
Czy czeka nas pożegnanie z Sagnolem jeszcze przed końcem kontraktu w 2010 roku?
Źródło: sport1.de
Komentarze