Boss Arsenalu Londyn, Arsene Wenger, na przedmeczowej konferencji prasowej nie szczędził pochwał Bayernowi Monachium.
"Wiemy, że staniemy naprzeciw faworytom do zwycięstwa w całych rozgrywkach" - mówi otwarcie Francuz - "Nie można nazwać tego inaczej. Wygrywają wszystkie mecze. Zwyciężyli w klubowych mistrzostwach świata i w Lidze Mistrzów".
Wśród głosów zachwytu nad grą Bawarczyków można usłyszeć nawet o najlepszej drużynie wszechczasów. Wenger nie podziela jednak tej opinii.
"Najbardziej zachwycała mnie Barcelona u szczytu, dzięki szybkości podań i gry".
"Do tej pory, przez całe moje życie, to była najsilniejsza drużyna z którą grałem. W pierwszym meczu, kiedy graliśmy na Emirates, pierwsza połowa była najlepszą jaką kiedykolwiek widziałem na oczy".
"Bayern w tamtym roku wygrał wszystko. Może zawsze jest miejsce na poprawki, ale jeżeli w tym roku odniosą zwycięstwo to będą mogli mówić, że grają lepiej, ponieważ najtrudniej jest powtórzyć sukces".
Nie oznacza to jednak, że Kanonierzy składają broń. Wręcz przeciwnie, drużyna Arsenalu jest nastawiona na intensywną grę i awans do kolejnej rundy.
"Jesteśmy bardzo zdeterminowani, żeby wygrać. Wierzę, że uda się. Możemy rozmawiać o tym cały dzień, ale wszystko będzie zależało od obrony. Mają pięciu, sześciu zawodników, którzy potrafią stworzyć szansę w każdej chwili. Jakość naszej defensywy będzie miała bardzo duże znaczenie."
Komentarze