Podczas wtorkowej konferencji pomeczowej Arsene Wenger nie krył swojego rozczarowania, jednakże jak sam podkreślił dużą rolę w porażce swojego zespołu odegrał arbiter.
Mimo dobrego początku "Kanonierzy" ostatecznie zostali po raz trzeci z rzędu rozbici przez "Dumę Bawarii" 5:1.
Punktem kulminacyjnym spotkania na Emirates Stadium była czerwona kartka w 53. minucie dla Laurenta Koscielnego i rzut karny dla Bayernu, który został wykorzystany przez Roberta Lewandowskiego.
Zdaniem Arsene'a Wengera sędzia popełnił ogromny błąd, gdyż jaka sam podkreślił Robert był na spalonym, zaś jego podopieczny nie dopuścił się przewinienia.
− W drugiej połowie sędzia zabił mecz. Po tej sytuacji wszystko stało się bardzo trudne, zaś sędzia moim zdaniem bardzo, ale to bardzo pomógł Bayernowi − mówił po meczu trener Anglików.
− Lewandowski nie dość, że nie był faulowany, to wcześniej był na spalonym. Jednak sędzia widział to inaczej i pokazał nam czerwoną kartkę, co całkowicie nas zabiło − kontynuował.
REKLAMA
− Ogółem muszę powiedzieć, że Bayern to dobry zespół, jednakże po dzisiejszym meczu mogą śmiało powiedzieć "dziękujemy" za decyzje sędziego w drugiej połowie. Czuję, że arbiter nas opuścił… Kiedy remisujesz 1:1 i grasz w dziesiątkę, to ciężko jest zdobyć jeszcze cztery bramki przeciwko tak dobrej drużynie jak Bayern. To nieracjonalne ze strony sędziego − zakończył Arsene Wenger.
Komentarze