Biorąc pod uwagę narastające plotki z ostatnich miesięcy, to nadchodzące letnie okienko transferowe może być największym w historii klubu, jeśli chodzi o wydane środki na wzmocnienia.
Latem 2019 roku mistrzowie Niemiec byli gotowi przeznaczyć ponad 200 milionów euro na wzmocnienia, jednakże kontuzja Leroya Sane znacznie pokrzyżowała plany bawarskiego klubu… Jedynym „wielkim” transferem przeprowadzonym przez FCB zeszłego lata był Lucas Hernandez, który kosztował monachijczyków 80 milionów euro.
Niemniej jednak czytając ostatnie doniesienia prasowe, to można śmiało stwierdzić, że „co się odwlecze, to nie uciecze”. Dziennik „Sport Bild” informuje, że „Bawarczycy” są odpowiednio zaopatrzeni finansowa na kolejną ofensywę transferową.
Zeszłego lata Rada Nadzorcza zgodziła się na przeznaczenie 200 milionów euro na transfery, jednakże z kwoty tej wykorzystano „zaledwie” 90 milionów euro. Tym samym pozostałe 110 milionów euro zostanie włączonych dodatkowo na budżet na lato 2020 roku. Obecnie monachijczycy decydują się na wypożyczenia zimą (Odriozola), aby zaoszczędzić jak najwięcej na letnie transfery.
Dziennikarze podkreślają, że największym celem pozostaje Leroy Sane, który według włodarzy jest idealnym zawodnikiem skrojonym pod Bayern Monachium. Niemiecki skrzydłowy wciąż pragnie dołączyć do FCB, niezależnie od ostatnich wydarzeń (zmiany agencji). Ogółem cały koszt (opłata transferowa plus zarobki przez pięć lat) ma wynieść około 200 milionów euro.
Drugim priorytetem mistrzów Niemiec jest Kai Havertz, który jak wiemy łączony jest z przenosinami na Allianz Arenę od wielu miesięcy. Bayer Leverkusen oczekuje za swojego pomocnika 130 milionów euro.
Inne zainteresowane kluby jak chociażby Liverpool są gotowe zapłacić żądaną przez „Aptekarzy” kwotę odstępnego. Niemniej jednak klub ze stolicy Bawarii jest pewny swoich szans na transfer Havertza, po tym jak Bayern odbył rozmowy z jego doradcami i agentami.
Komentarze