Potwierdziły się ostatnie spekulacje – kraje związkowe w Niemczech podjęły wspólną decyzję, że na stadiony piłkarskie mogą już wrócić kibice, a przynajmniej częściowo.
Nie dalej jak wczoraj potwierdziły się doniesienia prasy – niemieckie władze landów podjęły wspólną decyzję, że na stadiony będą mogli wrócić kibice i to począwszy od nadchodzącego starcia Bayernu z Schalke w piątkowy wieczór.
Każdy z klubów będzie mógł wpuścić na trybuny fanów, stanowiących 20% łącznej pojemności stadionów. Oczywiście wpuszczenie widzów będzie możliwe z zachowaniem reżimu sanitarnego i ścisłym przestrzeganiem wszelkich wytycznych medycznych (dystans, higiena itp.).
Jeśli mowa o liczbie fanów, to najwięcej będzie mogła pomieścić Signal Iduna Park, albowiem mowa o 16.273 widzach. W przypadku Bayernu mówimy natomiast o 15.004 osób. Najmniej z kolei będzie mogło wejść na obiekt Unionu Berlin (4402).
„Bild” donosi, że monachijczycy są gotowi do rozpoczęcia sprzedaży biletów na piątkowe starcie z Schalke, ale na ten moment władze Bawarii nie wydały jeszcze finalnej zgody. Niewykluczone jednak, że mecz z „Die Koenigsblauen” odbędzie się przy pustych trybunach…
W wypracowanym porozumieniu jasno wskazano, że głównym warunkiem wejścia kibiców na trybuny jest wskaźnik infekcji poniżej 35.00 (na 100.000 osób). Niestety, ale obecnie w Bawarii wynosi on 40.09, co też mocno komplikuje sytuację FCB.
Nawet jeśli w najbliższym czasie wartość ta spadnie, to mimo wszystko trudno jest sobie wyobrazić, aby „Bawarczycy” byli w stanie tak błyskawicznie rozdysponować bilety.
Komentarze