Dobiegła końca kolejna ankieta na naszym serwisie, w której wzięło udział 215 osób. Pytaliśmy Was o to, który z wymienionych transferów przeprowadzonyh w czasie przerwie zimowej najbardziej zaskoczył naszych czytelników. Poniżej przedstawiamy wyniki, które zdystansował jeden z zawodników:
1. Alexander Baumjohann - 149 głosów
2. Andreas Ottl - 26
3. Luca Toni - 24
Breno - 16
W związku z tym, że wczoraj odbył się ostatni mecz w styczniu Bayernu Monachium, przyszedł czas na wybranie "Zawodnika Miesiąca". Dlatego też z dniem dzisiejszym rozpoczynamy głosowanie na "Piłkarz Stycznia". Poniżej - standardowo - przedstawiamy cztery kandydatury:
Philipp Lahm - w porównaniu do początku pierwszej rundy od samego początku drugiej części sezonu gra na bardzo dobrym poziomie. Jego akcje z Arjenem Robbenem są postrachem całej Bundesligi, a niebawem także europejskie zespoły powinni przekonać się o sile prawej strony bawarskiego klubu. Lahm, który zaliczył świetną asystę do Miro Klose w spotkaniu z Hoffenheim, nie zapomina o obronie, gdzie jest wielkim wyzwaniem dla każdego rywala.
Arjen Robben - błyskotliwy skrzydłowy, który mija swoich rywali jak tyczki na treningu. Przebojowy zawodnik wraz z Lahmem sieje postrach w szeregach obronnych rywali, non stop rozmontowując nawet "postawiony autobus" przed bramką. Do tego Holender jest bardzo skuteczny z rzutów wolnych - tydzień temu jego strzał zapewnił Bayernowi 3 punkty w Bremie, zaś wczoraj ze stałego fragmentu gry ustalił wynik meczu na 3:0.
Daniel van Buyten - środkowy obrońca Bayernu, który swoją pewnością w grze defensywnej daje pewność reszcie drużyny. Defensor FCB jest w ścisłej czołówce obrońców Bundesligi, jeśli wziąć pod uwagę ilość wygranych pojedynków 1 na 1. Bryluje także w statrystykach strzelonych goli - wczoraj trafił do siatki rywala piąty raz. To było kolejne bardzo ważne trafienie, bowiem otworzyło wynik pojedynku z Mainz.
Ivica Olić - strzelec bramki na 2:1 w Bremie, który w każdym spotkaniu pozostawia wiele zdrowia na boisku. Dzięki niemu żaden z obrońców rywala przez 90 minut nie ma czasu nawet na sekudnę wytchnienia, bowiem Chorwat tylko czeka na takie chwile i w mgnieniu oka przystępuje do ataku.
Zapraszamy do głosowania!
Komentarze