W meczu 5. kolejki grupy E piłkarskiej Ligi Mistrzów AS Roma pokonała Bayern Monachium 3:2, mimo iż do przerwy przegrywała 0:2. Włosi pokazali charakter i wygrali z mistrzem Niemiec, który w miarę upływu czasu gasł w oczach...
Louis van Gaal: "Po raz kolejny oddajemy mecz. Zrobiliśmy to w Mönchengladbach, zrobiliśmy to w Leverkusen, a teraz robimy to ponownie. To niewiarygodne, ponieważ byliśmy tak dominujący. Może straciliśmy koncentracje w drugiej połowie. To nie może być prawdą, mniej niż cztery minuty po wznowieniu gry strzelają nam bramkę z rożnego. To po prostu niemożliwe. Jesteśmy liderem grupy, więc właściwie nie jest tak źle. Ale oczywiście to niewiarygodne, że marnujemy prowadzenie 2:0. Wszyscy jesteśmy bardzo rozczarowani."
Philipp Lahm: "Myślę, że to było oczywiste, że przybyliśmy tu wygrać, zwłaszcza w pierwszej połowie, graliśmy także wystarczająco dobrze na początku drugiej odsłony. Ale potem straciliśmy bramkę, co dodało Romie wielkiej energi. Nie zapominajmy jednak, że dzisiaj graliśmy z bardzo dobrym zespołem, chociaż kiedy wygrywasz 2:0 to oczywiste, że powinno się wywieźć korzystny rezultat. Skończyliśmy na szczycie tabeli, a to wciąż najważniejsze. Musimy iść dalej, skupić się na sobocie i w końcu zgarnąć wszystkie trzy punkty w Bundeslidze."
Thomas Kraft: "Jestem rozczarowany, że przegraliśmy mecz tak blisko do końca. Dla mnie osobiście, wspaniałe jest to, że miałem okazję w końcu zagrać. Trener dał mi szansę i jestem zachwycony. Miałem kilka przyzwoitych interwencji, ale nie mam z tego żadnej satysfakcji biorąc pod uwagę całą grę."
Claudio Ranieri (trener AS Roma): "Zmieniliśmy naszą taktykę w drugiej połowie, byliśmy znacznie bardziej bezpośredni, to podniosło tempo gry i Bayern miał problemy. Jednak musimy twardo stąpać po ziemi, jeszcze nie awansowaliśmy. Udamy się do Cluj i zdobędziemy potrzebne punkty."
Komentarze