DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Wywiad z Danielem van Buytenem

fot. J. Laskowski / G. Stach

Poprzedniego lata przeszedł do Bayernu Daniel van Buyten, ksywka „The Rock“, który od razu stał się murem w tyłach drużyny z Monachium. Belg, mierzący 196cm i ważący 96 kg. jako jedyny, grał we wszystkich 26 meczach mistrzów Niemiec. Pomiędzy treningami swojej drużyny znalazł on czas, aby porozmawiać z redakcją strony fcbayern.de. W rozmowie tej, opowiedział on nie tylko o swojej grze w podczas rundy jesiennej, ale wyjawił również swoja starą miłość. Wywiad z Danielem van Buytenem.

fcbayern.de
: - Daniel, jesteście już od paru dni w Dubaju, jakie są Twoje wrażenia?
Daniel van Buyten: - Jestem tu pierwszy raz. Dubaj jest pięknym miejscem, czuję się tu wspaniale. Jednak mamy tu za zadanie przygotować się do rundy wiosennej. Mamy tu do tego wspaniałe warunki, ładny hotel, super miejsca do treningu i piękna pogodę. Oczywiście widzimy również liczne drapacze chmur, akurat do tego nie jestem przyzwyczajony. Najważniejszy jest jednak fakt, że wyjeżdżając będziemy mogli powiedzieć: dobrze pracowaliśmy.

F : - Pochodzisz z rodziny sportowej, Twój ojciec tez był profesjonalnym sportowcem. Czy ćwiczenia kondycyjne, są dla Ciebie łatwiejsze niż dla pozostałych?
D: - Nie przeszkadza mi, że jest czasem ciężko. Wiem, że tylko dzięki takiemu treningowi można nabrać siły, aby wytrzymać cała rundę. Lepiej jest się teraz pomęczyć, niż później nie mieć siły podczas meczu. Jeśli bierze się udział w przygotowaniach, to można czerpać większą przyjemność z gry.

F: - Czy świadomość, że w lutym czeka was dwumecz z Realem, zmusza was do cięższej pracy?
D: - Oczywiście, ze gdzieś w nas to tkwi, ale nie jest to najważniejsze, w naszych głowach mamy teraz tylko przygotowania. Tu zdobędziesz kondycję akurat na takie mecze jak z Realem. Dlatego myślami musimy być na treningu, a nie na meczu z Realem.

F: - Jesteś już pół roku w Bayernie, jak ocenisz swoją prace?
D: - Jestem z siebie zadowolony. Grałem we wszystkich meczach czołowego klubu, w którym konkurencja jest większa niż gdziekolwiek. Jeśli chodzi o wyniki, to przegraliśmy parę meczy, które wolałbym wygrać. Teraz zaczynamy rundę wiosenną i mam nadzieję, że nasza gra stanie się stabilniejsza, a wyniki lepsze.

F: - Zgadza się, jako jedyny ze wszystkich grałeś we wszystkich meczach Bayernu. Czy to utwierdza Cię w Twoim transferze do Monachium?
D: - Od początku wiedziałem, że transfer ten jest udany. Kiedy zgłosił się do mnie Bayern od razu powiedziałem: chciałbym tam iść. Najważniejsze, że jestem w drużynie, w której czuję się dobrze. Gdy zgłosił się Bayern, to od razy wiedziałem, że będę czuł się dobrze w tym klubie. Uwielbiam jego strukturę, historię i wszystko z nim związane. Już jako dziecko marzyłem o Bayernie. Czuję się tu jak w domu.

F: - Można to śmiało powiedzieć. W szatni szybko się przebiłeś do głosu. Czy miałeś uczycie, że w Bayernie nie jesteś tylko obrońcą, a kimś, kto może kierować gra?
D: - Tak, miałem takie uczucie. Pod koniec sezonu chcę być mistrzem, aby to osiągnąć dam z siebie wszystko. Kiedy podczas meczu czuję, że coś nie gra, że przychodzi jakiś negatywny moment, to trzeba drużynę uświadomić, ja wtedy po prostu o tym wspominam. To samo czyniłem w Hamburgu i Marsylii. Tam moje słowa były przyjmowane zawsze pozytywnie, więc dlatego powiedziałem sobie: Tak będę robił zawsze. Mamy wielu młodych graczy, ale wszyscy przyjmują krytykę. Cała drużyna zachowuje się bardzo profesjonalnie. To jest bardzo ważne.

F: - Mówiłeś, że w rundzie jesiennej nie byliście wystarczająco stabilni. Jak możecie to zmienić?
D: - Po pierwsze poprzez przygotowania, w których może powrócą kontuzjowani, a konkurencja się zwiększy. Po drugie wiemy, co nam niezbyt szło. Przegraliśmy mecze, ponieważ nasze zachowanie na boisku nie było optymalne. Czasem parliśmy mocno do przodu, gdzie po prostu zostawaliśmy. To nie jest dobre. W świadomości musimy zawsze mieć wklepane: jeśli idziesz w stronę ataku, to musisz się od razu cofnąć.  Na tyłach możesz grać pozycyjnie i trochę odpocząć, wtedy może twoje miejsce zajmie ktoś inny. Już o tym rozmawialiśmy, dzięki czemu nasza gra się trochę poprawiła. Musimy jednak nad tym automatem pracować.

F: - Na przykład podczas meczy przygotowawczych. Podczas meczu o 3 miejsce w Dubai-Cup trafisz na Twój dawny klub – Marsylię, nie cieszysz się?
D: - To jest trochę zabawne. Jest to pierwszy mecz, w którym gram przeciwko temu klubowi. Spędziłem tam kilka wspaniały lat. Wielu piłkarzy z tamtego czasu zmieniło barwy klubowy, ale niektórych znam na pewno. Z kilkoma utrzymuję nawet kontakt, ale w Dubaju nie miałem jeszcze okazji na spotkanie.

F: - W Dubaju znajduje się również HSV, kolejny Twój były klub. Zaplanowałeś już jakieś spotkanie?
D: - Nawet gdybym mógł takie spotkanie zaplanować, to bym i tak tego nie uczynił. Jesteśmy tu, aby pracować. Przerwy pomiędzy treningami musimy wykorzystać na odpoczynek. Zarówno my, jak i HSV musimy zrobić porządne przygotowania. Pod koniec stycznia i tak spotkamy się w Hamburgu, podczas meczu kontrolnego – tak się skontaktujemy.

Źródło: www.fcbayern.de


Źródło:

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...