Dwa lata temu przeszedł z HSV do Bayernu, by również w drużynie rekordowego mistrza Niemiec przyjąć na siebie rolę dowodzącego zawodnika. W ostatnim sezonie w 19 rozegranych przez niego meczach Bundesligi, nie miał do tego okazji. Jednak nigdy nie myślał o odejściu. Belg chciałby pokazać więcej w Bayernie i nawet wyobraża sobie, by "mógł tutaj zakończyć swoją karierę".
fcbayern.de: "Daniel, tego lata w Bayernie zaszło wiele zmian. Jesteś z nich zadowolony?"
Daniel van Buyten: "Tak, absolutnie. Centrum treningowe stało się bardzo piękne. Wszystko wspaniale ze sobą współgra, wszyscy jesteśmy zachwyceni tym, co tu powstało."
fcbayern.de: "Stało się tak dobre, że Jurgen Klinsmann zrezygnował z obozu treningowego"
van Buyten: "Mamy tu wszystko, by sensownie spędzić cały dzień, bez nudy. Czas szybko mija i czerpiemy z tego wiele przyjemności. Służa nam do tego boiska, siłownia, świetne możliwości odpoczynku i zdrowego jedzenia. Do niczego nie możan się przyczepić. A oczywiście fajnie jest móc wieczorem położyć się we własnym łóżku."
fcbayern.de: " Zupełnie nowy jest rónież sztab trenerski. Co dla Ciebie zmieniło się najbardziej po przybyciu Klinsmanna i jego współpracowników?
van Buyten: "Teraz więcej trenerów jest na boisku. Trening jest nastawiony indywidualnie, by wg filozofii Klinsmanna każdego piłkarza ulepszać z każdym dniem. Od początku pobierane są dokładne dane od każdego zawodnika, by analizować ewentualne słabe punkty zawodników i pracować nad nimi. Każdy piłkarz otrzymał własne ćwiczenia i robi nie więcej, tylko to w czym i tak jest już dobry. Już po dwóch tygodniach mogę przedstawić pozytywne zmiany."
fcbayern.de: "Rozpoczynasz trzeci sezon w Monachium. Jesteś zadowolony, z tego, jak potoczyła się Twoja kariera w Bayernie?"
van Buyten: "Z punktu widzenia człowieka jestem tu bardzo szczęśliwy i zadowolony. Zawsze chciałem grać w wielkim klubie i uważam, że to zaszczyt być w Bayernie. Z tego jestem bardzo dumny. Nie zmieniło się to przez ostatni sezon. Rozegrałem 19 spotkań. Mogło być kilka więcej, ale to w porządku. Nigdy nie myślałem o odejściu, jestem bardzo związany emocjonalnie z tą drużyną, którą interesowałem się już jako dziecko."
fcbayern.de:"Ale zdarzyły się z zeszłym sezonie tygodnie, w ktorych absolutnie miałeś powody do niezadowolenia?"
van Buyten: "Są czasy, w których wszystko toczy się super, czasami tak nie jest. Człowiek musi się podnieść i walczyć. Wtedy trzeba profesjonalnie pracować i na każdym treningu pokazywać, na co Cię stać. To jest właśnie moje nastawienie. Oczywiście, transfer byłby najłatwiejszym rozwiązaniem, ale to nie moja mentalność. Gdybym chciał odejść, już dawno by mnie tu nie było".
fcbayern.de: "Czy to prawda, że fani Olympique Marsylia chcieli Cię przekonać, byś powrócił na Stade Velodrome?"
van Buyten: "Ciągle napływają oferty z różnych klubów, ale powiedziałem swojemu agentowi, że nie chce zmienaić klubu. Jeśłi chodzi o Marsylię, to było tak, że rzeczywiście otrzymywałem wiele e-maili i listów od fanów Olympique, którzy chcieli mnie nakłonić do powrotu. Grałem tam od 2001 do 2004 roku. Niektórzy pisali: " Zabierz ze sobą Francka, wtedy wygramy Ligę MIstrzów". Ale ja chcę zostać w Bayernie i tutaj się wykazać."
fcbayern.de: "Czego oczekujesz w nowym sezonie?"
van Buyten: "Konkurencja jak zawsze jest duża, ale mamy nowego trenera. Dla nas wszystko zaczyna się od początku. Jednak nie stawiam sobie żadnego celu, ile meczy powinienem rozegrać. O tym rozstrzygnie trener. Będę mu to utrudniał jak będę mógł, by nie mógł ze mnie zrezygnować".
fcbayern.de: "Jak mogliśmy przeczytać - również jako napastnik- czy jak to było ujęte?"
van Buyten: " Do 20 roku życia zawsze grałem w ataku i bardzo dobrze czułem się an tej pozycji. Mógłbym pomóc, gdy trener potrzebowałby kogoś, kto przytrzymałby piłkę z przodu i dobrze gra głową. W każdym razie dałbym z siebei wszystko, by drużyna osiągnęła sukces."
fcbayern.de:"Nowy sezon oznacza dla Was powrót do Ligi Mistrzów. Cieszysz się?"
van Buyten: "Przez grę w Pucharze UEFA w zeszłym sezonie, ominęły nas największe wydarzenia i wilekie stadiony, To było bolesne, móć oglądać Ligę Mistrzów tylko w telewizji. Teraz wróciliśmy do gry i nie możemy się doczekać. NIe chcemy tylko brać udziału w tych rozgrywkach, ale również dotrzeć tak daleko jak to możliwe."
fcbayern.de: "Finał odbędzie się w Rzymie, to piękne miasto z wielkim stadionem..."
van Buyten: "Tak, dlaczego nie? Gdy Bayern występuje w rozgrywkach, powinno z tego wynikać najlepsze. Mamy dużą i dobrą kadrę, dlaczego nie moglibyśmy dojść do finału i nawet go nie wygrać? Na pewno będziemy bardzo spragnieni gry."
fcbayern.de: "Na Twojej stronie internetowej (www.danielvanbuyten.com przyp. red.) zanjduje się animacja: Twoje trzy duże zdjęcia z trzema zupełnie różnymi gestami - z założonym rękoma, później odwrócony placami w koszulce Bayernu i w końcu wygładasz jak Hulk. Dlaczego właśnie te trzy?
van Buyten: "Wybrałem je, ponieważ bardzo dobrze ukazują moje cechy charakteru. Mogę być rozluźniony, ale również zagniewany i nieprzyjemny - zależy od tego, co właśnei robię. Na boisku będę agresywnie walczył, prywatnie jestem raczej dobrym człowiekiem, czasami zbyt dobrym. Nie jestem dwumetrowcem o wadze 100 kg, który nie ma serca. Ale zdecydowanie mogłoby być jeczsze kilka zdjęć, by kompletnie mnie opisać."
fcbayern.de: "Prywatnie dużo robisz z Franckiem Ribery.Jak mu idzie z nogą w gipsie?"
van Buyten: "Idzie mu dobrze i korzysta z ostatnich dni urlopu z rodziną. Już muisałem mu opisać, jak tu się wszystko zmieniło i nie może się doczekać, kiedy sam to zobaczy. Wkrótce wróci, by znowu się z nami żartować (śmiech). I naturalnie cieszy się na ściągnięcie gipsu i rozpoczęcie treningów,"
fcbayern.de: "Apropos żartów: razem zrobiliście dowcip Oliverowi Kahnowi. Odwdzięczył się za "wodny atak"?
van Buyten: "Nie, chwilę później przyszedł do szatni i się z tego śmiał - "Teraz to mnie obudziliście" - powiedział. Uważam, że takie rzeczy są potrzebne, by utrzymać dobry nastrój w drużynie. Gdy jest czas na ciężką pracę, powinno się być skoncentrowanym, Ale Olli potraktował to bardzo swobodnie."
fcbayern.de: "Istnieje filmik przedstawiający cała sytuację, jak przy pomocy Marka van Bommela oblewacie Kahna."
van Buyten: " Tak, wielu przyjaciół nam go przysyłało, przyznająć, że było to sprytne. Nawet ludzie na ulicy zaczepiali mnie, by o tym porozmawiać i gratulowali mi tego żartu. Ale jak już powiedziałem, wszystko w swoim czasie. Gdy pozwoliliśmy sobie na to, mieliśmy już zapewnione oba tytuły."
fcbayern.de: "Masz teraz 30 lat. Wielu piłkarzy w tym wieku zaczyna powoli myśłeć o przyszłości - Ty też?"
van Buyten: "Nie. Właściwie nie czuję się jeszcze tak staro, bardziej jakbym miał 24, 25 lat. Chcę grać tak długo, jak będę czerpał przyjemność z piłki. Mój kontrakt z Bayernem kończy się za dwa lata, ale wyobrażam sobie, że tutaj mógłbym zakończyć karierę. Co będzie później, jeszcze nie wiem".
żródło: fcbayern.de
PS.: Obiecana dedykacja dla Prezesa musi być ;) a tak poza tym to prosze wybaczcie ew. głupie błędy i literówki, ale pisałam to o 6 rano po powrocie z pracy ;) nie to, że się tłumacze... pozdrowionka - udanej lektury życzę ;)
Komentarze