W swoim pierwszym meczu ligowym dla FC Bayernu odniósł pan zwycięstwo. Jak odczuł pan tę wygraną?
„Pierwsza polowa była bardzo trudna. Trochę to trwało zanim się odnaleźliśmy, ale potem padła w końcu bramka. Myślę, że to jest tez dobry sposób na przyszłość: gdy gra się nam nie klei i mamy mało okazji to możemy wtedy być groźni przy stałych fragmentach gry. To będzie bardzo ważne w kontekście całego sezonu. Przecież po tej bramce gra się otwarła i wtedy grało się lepiej i zdobyliśmy kolejne bramki”.
Jednak nie było to jakieś chwalebne zwycięstwo…
„Wygraliśmy 3:0 na wyjeździe! Jednak zdajemy sobie sprawę z tego, iż potrafimy grać jeszcze lepiej. Ale jak na pierwszy mecz i to z rywalem, który walczył do ostatniej kropli krwi nie zagraliśmy źle”.
I to pomimo trochę nowego zestawienia obrony…
„Tak, nawet nieźle to funkcjonowało. Nie mieliśmy żadnych problemów. Jesteśmy zawodnikami, którzy bardzo dużo z sobą komunikują. Tak też dalej musimy współpracować, a na treningach dopracować jeszcze te rzeczy, które nie do końca idealnie działają”.
Jak widać trener panu ufa.
„Tak, najprawdopodobniej tak. Trener musi i tak dalej obserwować. Pojawiło się sporo nowych graczy. Ja chcę dalej ciężko pracować aby to zaufanie nasilić”.
Badstuber musiał zagrać na lewej. Rozwiązanie na przyszłość?
„Holger grał tam bardzo dobrze. To bardzo dobry i strasznie inteligentny zawodnik. Oprócz tego gra wyśmienicie lewą nogą. Jednak uważam, iż nie powinniśmy mówić o tym kto i gdzie zagra. Jesteśmy zespołem i wspólnie musimy grać i walczyć”.
Czy to byłą dobra decyzja, przejść do FC Bayernu?
„Tak, ale muszę tutaj jeszcze wiele udowodnić. Sporo się ode mnie oczekuje. W tym celu musze się jeszcze bardziej przypasować do systemu gry, ponieważ jest trochę inny niż ten w Gladbach. Tutaj gra się o wiele więcej piłką i powoduje się mniej ryzykownych sytuacji”.
Źródło: tz.de
Komentarze