Wczoraj FC Bayern Monachium musiał po raz pierwszy w tym sezonie opuścić płytę boiska jako przegrany. Po 12 meczach bez porażki w Bundeslidze, po 8 zwycięstwach i 4 remisach, aktualny lider tabeli znalazł swojego pogromcą. Wielu za przegraną obwinia system rotacyjny trenera. Jak on sam to widzi?
Wywiad z Ottmarem Hitzfeldem:
Hitzfeld: Ten mecz przypomniał mi mecz z VFB sprzed
roku. Znów szybko popadliśmy w stratę. Byliśmy mentalnie nieobecni, w pierwszym
kwadransie oddaliśmy Stuttgartowi zbyt wiele pola do gry. VFB było od nas pod
względem agresywności o niebo lepsze. Po tym w końcu nastąpiła reakcja. Nie
wiem, czy „główka” Luci Toniego weszła,
czy też nie. To mogło być momentem zwrotnym. Jednak drużyna ze Stuttgartu była
dużo lepsza od nas.
Sport.de: Szef zarządu Karl-Heinz Rummenigge skrytykował Pana po meczu z Boltonem,
zakończonym 2:2, za to, że dokonał Pan takich zmian. Czy obawia się Pan, że
teraz dojdzie do podobnej reakcji?
Hitzfeld: Raczej nie. U nas można dyskutować o każdym
ustawieniu. Dysponujemy przecież wieloma możliwościami ustawienia. Mamy
wspaniałą drużyną, silną ławkę. Co chwilę podkreślamy, że jesteśmy drużyną,
składającą się nie tylko z pierwszej jedenastki, ale ze wszystkich w kadrze.
Jeśli bez przerwy grałaby ta sama „11”, to sami sobie byśmy zaprzeczali.
Dlatego też mamy możliwość gry w tak wielu ustawieniach.
Sport.de: Czy ta dyskusja miała wpływ na drużyną?
Hitzfeld: Zawsze trzeba spoglądać na warunki panujące
dookoła, aby należycie skoncentrować się na grze. Przygotowaliśmy się dobrze,
mimo, iż od poprzedniego spotkania minęły godziny, a nie dnie. Z tego też powodu
podeszliśmy do meczu tak, żeby było optymalnie. Niestety, nie udało nam się to,
ponieważ trafiliśmy na bardzo silny VFB Stuttgart.
Sport.de: Skąd wzięła się ta zniżka formy w ostatnich
trzech meczach?
Hitzfeld: Przeciwko BVB i Eintracht zagraliśmy remisy
0:0, to jest denerwujące. Przeciwko Boltonowi padło 2:2, a teraz przegraliśmy
zdecydowanie. Myślę, że nie jest aż tak źle, że raz przegraliśmy tak
zdecydowanie. Lepsze to, niż porażka na koniec i tłumaczenie się z tego. W ten
sposób każdy piłkarz wie, że musi dodać gazu, że nie może być samo pasem. Jak
przyjdzie zima, to trzeba będzie osiągnąć najwyższą formę, aby nie popaść w
dołek, za sprawą zimnej pogody. To była bardzo pouczająca lekcja, nie, dwie
lekcja dla nas.
Sport.de: Jak planuje Pan wyprowadzić Bayern z kryzysu?
Hitzfeld: Byłoby naprawdę nieźle, jeśli prowadzenie w
tabeli byłoby kryzysem. Jak mówiłem – wyciągniemy wnioski z tego spotkania. Mecz obejrzymy
sobie jeszcze raz, przeanalizujemy go i pod tym kątem przygotujemy się na mecz
z Wolfsburgiem.
Sport.de: Czy zadowolenie zawodników z samych siebie, nie
jest zbyt wysokie w Pańskiej drużynie?
Hitzfeld: Niebezpiecznie jest, jeśli do tej pory grało
się tak efektywnie, a na początku sezonu zwycięstwa przychodziły tak łatwo. W
takim układzie może dojść do lekkomyślności i beztroskości. Może coś nie gra z
koncentracją? Dlatego też mówiłem – dla mnie jest lepiej, że przegraliśmy
zdecydowanie. Każdy wie teraz, że wiatr wieje z drugiej strony.
Źródło: sport.de
Wierzysz w zwyciestwo Bayernu? Obstawiaj mecze i zarabiaj!
Komentarze