W wywiadzie udzielonym TZ-Online Ottmar Hitzfeld opowiada o sytuacji w swoim byłym klubie, z którym zdobył szczyty Europejskiej piłki. Zdanie jednej z legend Bawarskiej piłki zawsze ma wysoka wartość. Posłuchajmy, co tym razem chce nam powiedzieć.
TZ-Online: Dzień dobry Panie Hitzfeld. Jak spędzi Pan
Święta Bożego Narodzenia?
Hitzfeld: W kręgu rodziny i
znajomych w Lörrach.
Jürgen Klinsmann odpoczywa w Ameryce. Czy jako trener Bayernu mógł Pan w
ogóle odpoczywać?
Zawsze cieszyłem się, gdy
przychodził czas przerwy świątecznej. Można naładować baterie, a to jest niezbędne
by przetrwać. Wszystko zależy jednak od tego, czy w tle nie jest załatwiany jakiś
transfer.
Dzięki losowaniu Ligi Mistrzów, w którym przeciwnikiem FCB został
Sporting Lizbona, Bayern dostał w połowie prezent świąteczny. Zgadza się?
Widziałem jak Sporting grał w fazie
grupowej z Bazyleą. Jest to dobry
zespół. Bayern jest faworytem, jednak Sportingu nie wolno lekceważyć.
Czy FCB jest na podobnym poziomie co Barcelona czy ManU?
Jedyną drużyna grająca
nieustannie na wysokim poziomie jest Barcelona. Jednak przy grze w systemie
K.O. można i ich wyrzucić. Bayern pokonać może wszystkich!
Bayern jest na równi punktami z Hoffenheim. W zeszłym roku było
podobnie, tyle, że przeciwnikiem był Werder. Na koniec sezonu Pański zespół
miał 10 punktów przewagi nad druga ekipą. Czy tym razem będzie podobnie.
Jestem przekonany, że Bayern
wróci do dawnej siły i w rundzie wiosennej ucieknie konkurentom.
Dietmar Hopp jest przekonany, że gierki psychologiczne Monachijczyków
miały wpływ na jego piłkarzy.
Jest to częścią Bayernu: demonstrować
siłę i właśnie tak się prezentować. Trzeba radzić sobie z takim ciśnieniem. Hoffenheim
musi się nauczyć znosić ataki z zewnątrz i zdecydowanie odrzucać.
Bayern chce Olica. Dobry wybór?
Myślę, że tak. Jest jednym z najlepszych
napastników w lidze, a w HSV pokazuje stale wysoka formę.
Czyli lepiej Olica za darmo niż Mario Gomeza za 30 mln euro?
Pewnie, że Gomez to lepszy
napastnik, bardziej niebezpieczny pod bramką. To jest jednak inny typ gracza.
Nie chodzi o oszczędzanie pieniędzy, bo Bayern kupuje według sportowych
aspektów. To zależy od psychologii trenera. Jeśli trener powie, że chce Gomeza,
to go dostanie.
Czy poleciłby Pan kogoś z reprezentacji Szwajcarii do gry w Bayernie?
W Szwajcarii jest dużo piłkarzy grających
na wysokim poziomie, których Bayern mógłby potrzebować. Götkhan z Udine,
nowoczesna „6”, piłkarz który dobrze rozgrywa piłkę i bardzo dobrze broni. Alex
Frei byłby przy tym najlepszym wyborem od Olica. Dobry byłby też Behrami z West
Ham.
Wszystko wygląda na to, że Podolski odejdzie do Kolonii. Czy nie
zaszkodzi swojej karierze w kadrze.
W Kolonii został graczem kadry.
To nie zależy od klubu, tylko od jego gry.
Również Toni Kroos jest niezadowolony. Jego ojciec buntuje się,
ponieważ jego syn nie gra.
Jeśli podpisuje się kontrakt, to
dlatego, że wie się, że chce się dłużej zostać. To, czy później będzie się grać
zależy od konkurencji. Jeśli mowa o rozwoju, to oczywiste jest, że lepiej gdy
piłkarz gra, a gorzej, gdy siedzi na ławce.
Czy istnieje ryzyko frustracji?
Nie rozumiem tego, że spuszcza
się głowę. Trzeba starać się i pokazywać grę na najwyższym poziomie.
Kapitanowi Markowi van Bommelowi proponuje się roczny kontrakt. Nie
jest to dla niego najwyższym odznaczeniem. Prawda?
To zależy od tego, jak w
przyszłości planują stawiać na danego piłkarza. Nie mogę jednak tego oceniać,
to nie jest w moim geście.
W styczniu rozpoczną się rozmowy z możliwymi następcami Uliego Hoeneßa.
Kto może go zastąpić?
(Śmiech) Znalezienie następcy
Uliego będzie niezwykle ciężkie. Uli jest tylko jeden. Jedynym rozwiązaniem
byłoby sklonowanie go, tego jednak nie da się zrobić. To jest dla mnie bardzo
ciekawą sytuacją.
Źródło: tz-online.de
Komentarze