Panie Gomez, jak się pan czuje w roli rezerwowego?
Gomez: „Muszę się do tego przyzwyczaić. Jest to trochę frustrujące, ale będę teraz dawał z siebie wszystko by trener się znów do mnie przekonał”.
Jak argumentuje van Gaal to, że nie gra pan w pierwszym składzie?
Gomez: „Trener nie musi zawsze wszystkiego popierać argumentami. On po prostu decyduje. My gracze musimy to zaakceptować. Oczywiście nie jest to zawsze łatwe – patrząc głównie na to, ze już byłem w drużynie, a teraz zostałem odsunięty. To jest całkiem nowa sytuacja dla mnie. Teraz wszystko jest w moich rękach - by pokazać trenerowi, że należę do drużyny”.
Czy tak ciężko sobie pan to wyobrażał?
Gomez: „Nie, gdyż na początku wszystko się dobrze dla mnie układało. Udało mi się zaaklimatyzować w drużynie i czułem się tutaj wspaniale. Wszystko było po mojej myśli – w okresie przygotowawczym wywalczyłem sobie miejsce w pierwszym składzie. Później po sześciu spotkaniach zostałem odsunięty. Nie mam co rozpaczać i marudzić, muszę się z tym pogodzić i walczyć o powrót”.
Jak chce pan to zrobić?
Gomez: „Nie mogę się załamywać i chować głowy w piasek. Muszę zachować trzeźwy umysł i krok po kroku iść do przodu. Oczywiście nie jest to łatwe ale będę nad tym pracować”.
Czy coś już pan zmienił by powrócić do drużyny?
Gomez: „Tak, robię teraz więcej tych rzeczy, które trener ode mnie wymaga”.
A czego dokładnie wymaga?
Gomez: „Chce bym się bardziej cofał i zagęszczał pole”.
I to teraz robi pan na treningach?
Gomez: „Nie, to nie jest takie łatwe. Do tego trzeba czasu. Ale trener tego wymaga i ogólnie mi to pasuje. Teraz muszę się tylko przyzwyczaić do tego, że rywale grają tak defensywnie”.
Komentarze