Luiz Gustavo to ostatni transfer Bayernu Monachium. Ten rodowity Brazylijczyk po dziś dzień grał na wielu defensywnych pozycjach, okazując się w większości przypadków wspaniałą alternatywą na marnym dotychczas bloku obronnym. Dla 23 latka przejście do klubu z górnej, europejskiej półki jest spełnieniem marzeń. Jakie plany ma on jednak na przyszłość?
BILD – Panie Gustavo, przeszedł Pan z Hoffenheim do Bayernu. Jakie ma Pan jeszcze cele na przyszłość?
Luiz gustavo – Moim pierwszym celem był transfer do Europy, a drugim gra w klubie z europejskiej czołówki. Teraz jestem w Bayenie, więc to mi się udało. Chce jednak zdobyć jeszcze wiele tytułów.
Czy coś jeszcze?
Chciałbym grać na MŚ 2014, zdobywając tam złoto. To byłoby czymś wspaniałym! To chyba największe marzenie każdego Brazylijczyka.
Czy te złoto, chciałby Pan zdobyć z Brazylią, czy Niemcami?
Fajniej było by, gdyby mi się to udało w szeregach Selecao. Jestem Brazylijczykiem, a to było moim marzeniem z dzieciństwa. Niestety, do tego jeszcze długa droga.
Jupp Heynckes zostanie nowym trenerem. Co Pan o nim wie?
Nie za dużo. On jest trenerem, który zdobył wiele tytułów, a w chwili obecnej rozgrywa wspaniały sezon z Leverkusen. Będzie zapewne pasował do FCBM.
W Leverkusen Heynckes stawiał na Toniego Kroosa, będąc jego wielkim fanem. Czy boi się więc Pan o swoje miejsce w składzie?
Trener nie ma tu nic do rzeczy. W Bayernie zawsze jest wielka walka o pierwszy skład. Ja się nikogo nie boję.
Pan się nie boi chodzić do normalnych restauracji. Wśród piłkarzy to raczej rzadkość.
Moim zdaniem jestem zwykłym człowiekiem. Mam co prawda talent do piłki, dzięki czemu zarabiam sporo pieniędzy. Ja wiem skąd przyszedłem i nigdy tego nie zapomnę.
Jak wysoka była Pana pierwsza pensja?
Około 100euro, gdy miałem 14 lat.
W Monachium jest Pan już od kilku miesięcy. Czy udało się Panu urządzić mieszkanie?
Nie, jeszcze nie mam mebli. Mam tylko to, co jest niezbędne. Moja narzeczona już zamówiła wszystko, ale jeszcze nam nic nie dostarczono.
Jaki jest Pana najpiękniejszy zakup?
Dom, który mogłem kupić mojej rodzinie Brazylii.
Jaki był Pana najpiękniejszy dzień w życiu?
To było w 2005 roku, gdy podpisałem swój pierwszy, profesjonalny kontrakt z Sao Paulo.
Jak często się Pan modli?
Codziennie rano i wieczorem.
Jakie jest Pańskie motto?
Szanuj innych, bo tylko wtedy będą ciebie szanować.
Czy możliwa jest gra w lepszym klubie i w pewnym sensie awans sportowy?
Na chwile obecna nie. Bayern to jeden z pięciu, sześciu najlepszych klubów na świecie. Ja chce tu napisać swoja historię.
Źródło: bild.de
Komentarze