Hans-Jög Butt jest piłkarzem, z którym już nikt się nie liczył, a który swoją grą porywa kibiców. W Lidze Mistrzów zastąpił on Michaela Rensinga, który nie podołał presji i nie sprostał roli następcy Olivera Kahna. Kibice dopiero co wybrali go „piłkarzem kwietnia”, on sam publicznie rzadko zabiera głos, jednak wewnątrz drużyny jest jednym z liderów. Przeczytajmy do ma do powiedzenia.
Wywiad z Hans-Jörgiem Buttem udzielony fcbayern.de:
fcbayern.de – Jörg, na kilka dni po zakończeniu sezonu
będziesz kończył 35 lat. Czy te urodziny będziesz świętował jako Mistrz
Niemiec?
Hans-Jörg Butt – To z pewnością
byłoby fantastycznym prezentem urodzinowym, pierwszy raz byłbym Mistrzem
Niemiec. Razem z drużyną dam z siebie wszystko.
Do tego czasu masz jeszcze wiele do zrobienia, na przykład dziś
wieczorem w meczu z Twoja dawną drużyną Bayerem Leverkusen. Czy ten mecz będzie
dla Ciebie szczególny?
Byłem tam sześc. lat i ogólnie
rzecz biorąc ten czas był bardzo owocny. Jednak podsumowując nie jest ważne
przeciwko komu się gra, a ważne jest to, by FC Bayern wygrywał. Rok czasu
grałem za granicą, prawie rok tu, tak więc Leverkusen już jest dość daleko za mną.
Uli Hoeneß chciał, aby po zmianie trenera w drużyny zapanował nastrój
przełomu. Czy to się udało?
Myślę, że było to widoczne w
meczach przeciwko Mönchengladbach i Cottbus. Wzrósł optymizm i w rzeczywistości
czuć nastrój przełomu. Wiara w dobry sezon jeszcze nie umarła.
Od meczu z Barcelona jesteś numerem jeden. Mówiłeś, że zmiana trenera
nie była dla Ciebie zaskoczeniem. Czemu?
Powiedziałem, że zmiana nie
zaskoczyła mnie tak jak osoby będące poza kręgiem zespołu. Wielu widziało mnie
jako numer dwa, co na początku zostało z reszta ustalone. Myślę, że mało kto
byłby w stanie ocenić mój potencjał w pełni. Rok czasu grałem poza Bundesligą,
w Lizbonie nie grałem za dużo i zaczęto mnie oceniać. Nie przyszedł bym powrotem
do Niemiec, jeśli nie miałbym przeczucia, że mogę tu coś jeszcze osiągnąć.
Przed meczem z Barceloną czułeś, że przyjdzie Twoja kolej?
Ta chwila mnie zaskoczyła, bez
wątpienia. Ale sam fakt już nie. Jak mówiłem, od początku wierzyłem, że mógłbym
stać w bramce Bayernu mimo słabych warunków w Leverkusen i Lizbonie. Większość
ludzi nie wie przecież czemu wtedy nie grałem.
Niby dlaczego Pan nie grał?
Kierownictwo klubu z Leverkusen
od dłuższego czasu planowało postawić na Rene Adlera, jednak ze względu na moja
dobra grę nie wiedzieli jak przeforsować mój transfer. Dostałem czerwoną
kartkę, Rene wszedł do bramki i klub wykorzystał to stawiając dalej na niego. W
Lizbonie grał obok mnie bramkarz reprezentacji Portugalii Quim, który ze
względu na kontuzje niemiałby praktyki gry podczas Mistrzostw Europy ’08. Za
granica jest ciężko, bo zaczynasz tam od zera. Doświadczenie gry zagranicą rozwinęło
mnie nie tylko sportowo, ale i emocjonalnie.
Wróćmy do Leverkusen. Jak oceniasz grę tego młodego zespołu?
Leverkusen zagrało bardzo, ale to
bardzo dobrą rundę wiosenną. Drużyny Bayeru zawsze były technicznie mocne,
nawet jesienią zagrali kilka niezłych spotkań. Jesienią doszło jednak do
załamania, co zawsze jest ryzykiem w młodej drużynie.
Czy masz jeszcze kontakt z Leverkusen?
Jestem w kontakcie Simonem Rolfesem
oraz współpracownikami Bayer 04. Z pozostałymi piłkarzami z samczych czasów nie
mam regularnych kontaktów również ze względu na wiek.
Jaka jest różnica pomiędzy Bayerem a Bayernem? Nie patrząc oczywiście
na sukcesy.
W Bayernie króluje całkiem inny
sposób myślenia. Cały klub jest nastawiony na sukces, tu liczą się tylko
tytuły. Każdy oczekuje Mistrzostwa i zwycięstwa w każdym meczu. Nie można sobie
pozwolić na wpadkę. W Leverkusen dobrze graliśmy przeciwko silnym ekipom,
jednak przeciwko słabszym ekipom nie szło nam za bardzo.
Franck Ribery przestrzelił w Cottbus karnego. Ty jesteś znany jako
dobry egzekutor karnych. Będziesz strzelał kolejną jedenastkę? Może już
przeciwko Leverkusen?
Jeśli życzy sobie tego trener i drużyna,
to na pewno będę strzelał, jednak nie narzucam się. Nigdy nie chciałem uchodzić
za Strzelce karnych, to samo wychodziło jakoś, gdy nikt inny nie chciał strzelać.
Wiem, że bramkarz strzelający karne budzi pewne zaciekawienie, ale dla mnie nie
ma to znaczenia. Jednak jeśli trener zechce, abym przejął odpowiedzialność to właśnie
to uczynię.
Źródło: fcbayern.de
Komentarze