Dla Olivera Kahna wynik 2:3 w Madrycie nie jest niczym nadzwyczajnym. W końcu bramkarz Bayernu trzy razy wyciągał piłkę z własnej bramki i opuszczał Santiago Bernabeu jako przegrany. Jednak 37-latek wie, że taki rezultat pozwala Bawarczykom w rewanżu zapewnić sobie awans do ćwierćfinału.
Kahn po meczu z Realem udzielił wywiadu portalowi Sport1.de.
Pytanie: - Panie Kahn, są pewnie wdzięczniejsze mecze dla bramkarza niż ten wczorajszy?
Kahn: - To był dla mnie bardzo trudny mecz. W pierwszej połowie nie mogłem nic zrobić, jedynie trzy razy wyjmować piłkę ze swojej bramki. Na początku spotkania okazaliśmy po prostu zbyt wiele respektu Realowi.
Pytanie: - Przy straconych gola zachowanie obrony nie wyglądało najlepiej...
Kahn: - Indywidualne błędy będziemy jeszcze analizować. Straciliśmy dwie bramki po stałych fragmentach gry. Jednak David Beckham wykonuje takie sytuacje na światowym poziomie i zawsze jest wtedy niebezpiecznie w polu karnym. Mimo to bramki nie mogą padać w taki sposób. Dziwne jest to, że takie błędy popełniamy częściej w meczach wyjazdowych niż u siebie. Właściwie to na własnym stadionie gramy pewniej w defensywie.
Pytanie: - Swój występ okraszył Pan piękną paradą po rzucie wolnym Beckhama w drugiej połowie...
Kahn: - Liczyłem, że uderzy właśnie w ten sposób. Zaobserwowałem to na przedmeczowej analizie wideo. W 80% sytuacji strzela właśnie nad murem. Dlatego jeszcze przed jego strzałem zrobiłem krok w kierunku słupka.
Pytanie: - Czy z Madrytu wynosi Pan jakieś pozytywne doświadczenie?
Kahn: - Więcej niż jedno. Nasi kibice w meczu rewanżowym będą rozgorączkowani. Bilety na Allianz-Arena już zostały całkowicie wysprzedane. To będzie świetny mecz, w którym wszystko będzie możliwe. Zasłużyliśmy sobie na to, nasza gra w drugiej połowie była dobra. Równie dobrze mogliśmy zagrać w Madrycie bardzo dobry cały mecz i przegrać 0:1. To byłby gorszy wynik. Lepiej przegrać 2:3 niż 0:1.
Pytanie: - Jakie są perspektywy przed rewanżem?
Kahn: - Właściwie nasze szanse są bardzo dobre. Wprawdzie Real jest silną drużyną na wyjazdach, ale to będzie w sumie pierwsza okazja, żeby pokazać, że Allianz-Arena może być piekłem. Jeśli szybko obejmiemy prowadzenie to będziemy w dobrej sytuacji.
Pytanie: - W ostatnich tygodniach często krytykowany był Lucio, przede wszystkim za swoje zaciągi do gry ofensywnej. Teraz udowodnił, że nadal może być ważnym graczem Bayernu...
Kahn: - Tym razem jego wypady do przodu były przemyślane. Miał wyczucie, w którym momencie należy już odegrać piłkę. To było omówione z Ottmarem Hitzfeldem. Lucio był dzisiaj dla nas bardzo ważny nie tylko dlatego, że strzelił gola.
Pytanie: - Jaki wpływ będzie miał ten mecz na najbliższe spotkania w Bundeslidze?
Kahn: - Dla mnie to był pozytywny znak. W drugiej połowie pokazaliśmy, że potrafimy się w sobie zebrać i tak powinno być też w Bundeslidze. Myślę, że przez ten mecz wykonaliśmy właściwy krok. Musimy na koniec sezonu być w pierwszej trójce Bundesligi. Nie jest łatwo sobie wyobrazić, że Bayernu mogłoby zabraknąć w Lidze Mistrzów. Każdy mecz jest dla nas teraz jak o życie.
Źródło: sport1.de
Komentarze