Dziennik Bild przeprowadził rozmowę z Felixem Magathem. Trener Bayernu mówi w niej o problemach swojego zespołu, kłopotach osobistych Olivera Kahna, ewentualnym zainteresowaniu Franckiem Riberym i grze trójką obrońców w Lidze Mistrzów.
Bild: - 0:3 przeciwko drugoligowemu TSV 1860 Monachium, cztery mecze bez strzelonego gola. Czy powoli staje się Pan nerwowy?
Magath: - Taki wynik zdenerwowałby mnie dwa lata temu. Jednak sześć tygodni urlopu zadziałało odprężająco. Oba zdobyte dublety także.
Bild: - Wierzy Pan w zaufanie Karl-Heinza Rummenigge do pańskiej osoby?
Magath: - Pan chciałby napisać: Magath liczy się z wyrzuceniem na bruk. Nie mam zamiaru być trenerem Bayernu tak długo jak będzie to możliwe. Wiem jednak, że w każdym klubie wyniki nie zawsze są zgodne z oczekiwaniami.
Bild: - W Bayernie wszystko wydaje się być na równi pochyłej. Hasło pierwsze - Ruud van Nistelrooy...
Magath: - Nie działamy desperacko na rynku transferowym, lecz w spokoju rozglądamy się, co możemy zdziałać.
Bild: - Czy Ribery przyjdzie do Bayernu z Olympique Marsylia, a Owen Hargreaves odejdzie do Manchesteru United?
Magath: - Ribery to interesujący piłkarz i Bayern ma potencjał zareagować w tej sprawie, kiedy nadarzy się ku temu okazja. Nie myślimy natomiast o tym, żeby kogoś sprzedać.
Bild: - A co z Kahnem? Nie ma Pan obaw, że afera z jego narzeczoną Vereną Kerth (było ostatnio widywana w dyskotece z obcym mężczyzną) wpłynie niekorzystnie na jego grę?
Magath: - Oczywiście, że takie nagłówki w gazetach nie są nam potrzebne. Jednak Uli Hoeness rozmawiał z Kahnem. Upewnił się, że wszystko jest w porządku.
Bild: - Michael Rensing to jednak bardzo wartościowy zmiennik Kahna...
Magath: - Rensing będzie numerem 1 w Bayernie, kiedy Kahn zakończy karierę. Do tego czasu musi zadowolić się tym, że jest zawodnikiem Bayernu.
Bild: - Jakie są przyczyny słabego przygotowania do sezonu?
Magath: - Wielu graczy nie jest gotowych po Mistrzostwach Świata. Nie mogę też wymazać terminu na mecze międzypaństwowe w przyszłym tygodniu. Na dodatek kontuzjowani są Martin Demichelis i Valerien Ismael.
Bild: - Dlaczego Ismael jest teraz taki ważny?
Magath: - Z nim, Lucio i Danielem van Buytenem mielibyśmy trójkę środkowych obrońców, którą odważyłbym się wystawić w każdym meczu Ligi Mistrzów. W każdym!
Bild: - Jakie cele może zrealizować ten zespół?
Magath: - Chcę po raz trzeci zdobyć dublet i wierzę, że w Lidze Mistrzów dojdziemy dalej niż dotąd.
Bild: - Jak zamierza Pan obronić się przed słabym startem Bunesligi przeciwko Borussi Dortmund?
Magath: - Do meczu przystąpimy z lepszym nastawieniem. Liczę na naszych kibiców. Muszą nas wspierać tak jak wspierali reprezentację. Jeśli zwyciężymy ten mecz to możliwa będzie tak udana runda jesienna jak rok temu.
Bild: - Czy Lukas Podolski nie jest zirytowany sytuację, jaką zastał w Bayernie?
Magath: - Poldi sam wie, że nie może być jeszcze w formie. Po tym meczu z TSV 1860 drwiłem sobie z niego: Co jest? Przyszedłeś do nas z Koeln, żeby wygrywać trofea i tutaj także przegrywasz? Uśmiechnął się tylko na te słowa.
Komentarze